Temat jak najbardziej poważny. W chwili obecnej jestem całkowitym bankrutem. Nie mam gdzie mieszkać, posiadam jedną małą torbę z kilkoma ubraniami. Podarte buty. Zero wsparcia ze strony rodziny. Wszyscy jej członkowie zerwali ze mną kontakt. Obecnie przebywam u jednego znajomego. Ale za kilka dni muszę się wyprowadzić bo ileż to można siedzieć u kogoś i zajmować mu przestrzeń prywatną. Zawsze starałem się pomagać innym. Nawet dwa razy uczestniczyłem w wolontariacie nie pobierając