Nie chcę się wymądrzać ale identyczną sytuację przerobiłem miesiąc temu z firmą UNIQA. Zalało mi mieszkanie 4 pokojowe całe stało w fekaliach przez weekend (nikogo nie było w domu). Zdjęcia identyczne jak u Ciebie. Miałem ubezpieczone ale poszło z ubezpieczenia spółdzielni (tak jak piszesz z 2 nie można co jest w niektórych sytuacjach kuriozalne). I teraz do konkretów. Pani na infolinii kazała zrobić zdjęcia i można demontować wszystko ale nie wyrzucać (więc 60m2 paneli poszło na balkon). Przyjechał Pan i wycenił na 4700zł. Zaznaczę, że mieszkanie pare lat wcześniej miało robiony remont więc wszędzie panele podłogowe, nowe drzwi wew. i futryny itd. Pierwsza wycena śmieszna w wielu aspektach np nie policzono że ze ścian trzeba zdjąć panele ścienne bo naciągnęły wody. Policzono mi w miejsce futryn mdf (koszt 200zł minimum) futryny metalowe najtańsze po 70zł bez wymiany robocizny itp i policzono, że mam sobie wymienić ładne futryny na białe niepasujące wogóle do drzwi.
Kolega mi podpowiedział i tak też zrobiłem. Poszukałem 2 firm budowalnych z ogłoszenia i poprosiłem o wycenę przywrócenia (nie mylić z remontem) do stanu sprzed zalania (100zł za kosztorys zapłaciłem) Panowie policzyli wyszło 15,000zł
Więc napisałem do tej firmy czy się dogadamy (że tak radził mi rzecznik praw konsumentów) czy idziemy do sądu i dołączyłem kosztorys wraz z moim opisem (np dywany kazali mi wyprać za 100zł gdzie koszt nowych to 1500zł więc im napisałem, że im przywiozę te dywany niech sobie je w biurze położą bo na pewno się nadają jak kilka dni w gównach pływały) no i dosłali jeszcze 4200zł w sumie wyszło chyba z 9tysięcy złotych.
Kolega mi podpowiedział i tak też zrobiłem. Poszukałem 2 firm budowalnych z ogłoszenia i poprosiłem o wycenę przywrócenia (nie mylić z remontem) do stanu sprzed zalania (100zł za kosztorys zapłaciłem) Panowie policzyli wyszło 15,000zł
Więc napisałem do tej firmy czy się dogadamy (że tak radził mi rzecznik praw konsumentów) czy idziemy do sądu i dołączyłem kosztorys wraz z moim opisem (np dywany kazali mi wyprać za 100zł gdzie koszt nowych to 1500zł więc im napisałem, że im przywiozę te dywany niech sobie je w biurze położą bo na pewno się nadają jak kilka dni w gównach pływały) no i dosłali jeszcze 4200zł w sumie wyszło chyba z 9tysięcy złotych.
Za