Z cyklu: jak s-------ć plakat. Po lewej oryginał; nieostentacyjny, seksowny, niemalże gotycki, budzący nieokreślony niepokój; modelka spogląda wprost w obiektyw. Pośrodku pierwsza polska wersja, rozjaśniona, bardziej krzykliwa, banalna; modelka traci swój mrok, staje się ofiarą. Po prawej wersja finalna, jeszcze bardziej krzykliwa (więcej rozmazanego tuszu, tandetny, tabloidowy tagline), ze zmienionym tłem, definitywnie psującym całą kompozycję i wywołującym kuriozalne złudzenie optyczne - wydaje się, że modelka ma szyjoskręt. źródło: https://www.facebook.com/zgornejpolki/photos/a.141509965865979.27662.133301466686829/1349394998410797/ #design
nie znam za bardzo tego portalu i nie wiem czy piszę dobrze tą wiadomość, w sposób który pozwoli mi do Was dotrzeć, ale mam nadzieję, że się uda.. Nie znam od strony technicznej, ale z opowiadań mojego męża znam doskonale. Chciałam Wam bardzo podziękować za to jak bardzo wspieraliście mojego męża w tej ciężkiej drodze jaką przechodził w ostatnim roku, bardzo się cieszyłam, że nie był sam kiedy ja musiałam opuszczać mury szpitalne.. Wiedziałam, że nie jest sam, zawsze mógł do Was coś naskrobać, liczyć na Wasze wsparcie, na pomoc w zwalczeniu szpitalnej nudy i samotności szczególnie w okresie kiedy sam przebywał w izolatce i nie można go było odwiedzać. Reakcja na odejście mojego męża na portalu, o której opowiadają mi niektórzy, bo nie mam siły sama czytać niestety, jest niesamowita i bardzo pokrzepiająca. Myślę, że Piotrusiowi też zrobiło by się ciepło na serduszku..
@TytoniowyMarcel: Już to kiedyś wyjaśniałem. To jest typowa propaganda kuców, którzy pokazywali fotki z przedpołudniowych briefingów prasowych i nazywali je wiecami. Tym sposobem próbowali wmówić wszystkim dookoła, że realnie poparcie Nowoczesnej jest znikome, a partia jest pompowana w sondażach.
Zaplanowane spotkania z wyborcami odbywały się wieczorem (ludzie mieli więcej czasu po pracy) a frekwencja wygląda tak: - Wrocław, godz. 18:00
#humorobrazkowy #takaprawda
@WidarX: ja co prawda jestem gruby i brzydki, ale chłopaka to nawet nie szukam