Ok... przeglądałem swój profil na wypoku i przypomniała mi się #coolstory ,które kiedyś opisałem w komentarzu do pewnego filmiku o mandacie (wiem ze dosyć długie...ale uważam, że warto przeczytać bo to raczej nie jest normalna sytuacja):
Otóż ja, spokojny człowiek, bardzo mało pijący (zazwyczaj kierowca na imprezach itp.) pojechałem wraz z grupą ~10-15 znajomych nad jeziora na mazurach. Koledzy się troszkę popili, i zaczęli robić przysłowiowy chlew... chociażby bujając się na molo
O! widzę, że Ci sami aktorzy, którzy odwalili kawał dobrej roboty przy audiobooku Narrenturm(również Sapkowskiego - część 1 z Trylogii Husyckiej)... Jeżeli ktoś nie jest przekonany do audiobooków jako medium ogółem - po przesłuchaniu tego cudeńka zmieni zdanie: ~160 aktorów (wszystkie genialnie dobrane charakterystycznie do postaci) świetna muzyka dzwięki otoczenia, walki, na najwyższym poziomie
(wiem ze dosyć długie...ale uważam, że warto przeczytać bo to raczej nie jest normalna sytuacja):
Otóż ja, spokojny człowiek, bardzo mało pijący (zazwyczaj kierowca na imprezach itp.) pojechałem wraz z grupą ~10-15 znajomych nad jeziora na mazurach.
Koledzy się troszkę popili, i zaczęli robić przysłowiowy chlew... chociażby bujając się na molo