nienawidzę #!$%@? filmów, w których trzęsą kamerą. generalnie. o ile jeszcze mogę to strawić w scenach walki, bo wiem, że hollywoodzkie #!$%@? nie umieją się bić, to rzygać mi się chce jak oglądam jakieś dialogi, a obraz lata.
ej co jest smieszne, ze niektorzy użalają sie ze są przegrywami itp i nigdy np, nie zaruchają itp, a prawda jest taka ze kazdy ma taki okres ze jest przegrywem, potem sie przepoczwarza np. w janusza albo jeszcze w cos innego i tak bez ustanku zmieniamy sie, nie ma nic stałego pamietajcie
Miałem się położyć na chwilę około 22, a urwał mi się film i obudziłem się po 1, i do tego z boląca głową. ( ͡°ʖ̯͡°) Chciałem zjeść coś słodkiego i wypić herbatę, ale za późno by grzać wodę. Po dwóch ciastach już mi lepiej. Zastanawiam się czy to jakaś forma hipoglikemii czy czego tam