kurde, nienawidzę dzwonić przez telefon. ilekroć dzwonię do kogoś, to czekając na połączenie modlę się do wszystkich bogów, żeby ten ktoś nie odebrał. o ile w ogóle wezmę się w sobie i wybiorę zieloną słuchawkę połączenia w telefonie. zwykle mam miliony wymówek, żeby tego nie robić: a może jednak wyślę maila? albo to w sumie nie jest takie ważne, poradzę sobie sama. albo ok, ok, to ja zadzwonię później...
przecież to jakaś