Siema wykopki, może zaoszczędzę komuś przeprawy, ale próbuje od jakiegoś czasu kupić auto w Lublinie. Napatoczyło się mi Audi S3 z 2010, całkiem ładne (WAUZZZ8P8AB022172). Uprzedzając zgadzam sie, że mogłem wcześniej sprawdzić dowód z dowodem rejestracyjnym, ale człowiek uczy się na błędach.
Właściciel wydawał się ogarnięty, sprawdzałem go u mechanika i lakiernika, wszystko w miarę ok. U lakiernika okazuje się, że bok ryśnięty i pomalowany, bo wyszło tam z 240mikronów. Gość stwierdza,
@GeDox: była jeszcze kwestia, że gość troche twierdził jakbym nie przyszedł na poważnie po kupno, wiec dałem mu do przeliczenia (moja głupota, już tak nie zrobię). Dowód rej. widziałem, ale jego dowodu nie. Przy wypisywaniu umowy miałem naturalnie go poprosić o pokazanie, ale już do tego nie doszło bo wystartował z tym że to jego brata
@cyconiusz: to by było moje pierwsze kupione auto, stać mnie, ale widzę że podchodzisz tak samo jak ten typ. Ty może obracasz roznymi samochodami i może 30k to dla ciebie nic, dla mnie długo zarabiane pieniądze. Tak jak pisalem, finalnie stanęło że cholera wie kogo był ten samochód, tylko z jego opowieści miał to być brat, a realnie mogła to być postronna osoba. A jak wystawiasz grzecznościowo na członka rodziny to
@GeDox: wiadomo, ale ciągle sie rozchodzi że on nie dał mi ani swojego dowodu, ani gościa na którego jest samochód, na pytanie czy może dać chociaż zdjecie to mowi ze musi sie tej osoby dopytac. Nie miałem możliwości sprawdzenia danych z umowy z dowodem, dlatego waliło smrodem
@koroluk szkalujo cię w najnowszym odcinku szarpanek...
... zresztą po co ciebie wołam? Pewnie masz włączone powiadomienia i jak tylko je dostaniesz podniecony lecisz od razu obejrzeć nowy filmik swojego ulubionego cesarza inceli ( ͡°͜ʖ͡°)
Właściciel wydawał się ogarnięty, sprawdzałem go u mechanika i lakiernika, wszystko w miarę ok. U lakiernika okazuje się, że bok ryśnięty i pomalowany, bo wyszło tam z 240mikronów. Gość stwierdza,
Tak jak pisalem, finalnie stanęło że cholera wie kogo był ten samochód, tylko z jego opowieści miał to być brat, a realnie mogła to być postronna osoba.
A jak wystawiasz grzecznościowo na członka rodziny to