Profil: @rit-a

Przynajmniej 10 wycieczkowców błąka się po morzach.

W związku z epidemią koronawirusa, porty na całym świecie odmawiają przyjęcia co najmniej 10 wycieczkowców (wyliczenia The Guardian), które nie mają wyboru i błąkają się po morzach. Na większości z nich zaczynają się już zgony. Przyjęcia statków odmawiają nawet macierzyste porty obywateli.

z dodany: 30.03.2020, 04:48:51

rit-a

rit-a 30.03.2020, 10:20:14

Jestem akurat na jednym ze statków, nikt ciał do morza nie wyrzuca i nie wyrzuci. Statki nie mają pozwolenia na wejścia do portów, ale zapasy są na miesiąc spokojnie. Armatorzy współpracują lokalnymi agentami i zapasy w miarę potrzeb zostaną uzupełnione. Osoby z objawami grypopodobymi są izolowane. Znajomi z innych statków wspominali, że po chorych przylatywały helikoptery i zabierali ich do szpitali. Żadnych zwłok na statkach nie ma. Załodze skraca się kontrakty, po

rit-a

rit-a 30.03.2020, 11:39:52

@kam-szu: kostnice na statku są, ale nawet jeśli tam zmarli, nikt ciał nie będzie trzymał i zostaną przetransportowane na ląd. Poza tym, spora część pasażerów nie słucha, przeinacza fakty, żeby stworzyć większą dramę niż jest w rzeczywistości. Podczas całej tej sytuacji kapitan podawał wszystkie informacje na bieżąco, a i tak ludzie przychodzi do recepcji pytać co dalej i czy to na pewno prawda, i twierdzili, że przecież kapitan powiedział coś

rit-a

rit-a 30.03.2020, 12:01:51

@kam-szu: My cumujemy w okolicach Australii, co jakiś czas krążąc po oceanie. Dokładnie gdzie nie wiem, kapitan wspominał 14 mil morskich od Sydney. W pobliżu nas jest też kilka innych statków. Dla mnie osobiście jest bardzo nudno, nie ma za bardzo co robić. Musimy się trzymać od siebie z daleka, wszystko jest czyszczone i regularnie odkażane.