znacie to uczucie ze klocicie sie z kims i wiecie jak go merytorycznie wypunktowac ale wiecie ze odpowie nie zesraj sie albo zacznie krzyczec wiec nawet wam sie nie chce odzywac
Jak chodziłem do przedszkola to była taka sytuacja, że siedziałem sobie na materacach i klaskałem sam do siebie. Podszedł do mnie kolega z grupy i powiedział żebym przestał klaskać bo go to denerwuje. To był jeden z tych, który śmiał się z innych. Wstałem i wyprzedałem mu moją pierwszą plombę w ryj. Pamiętam widok jego zęba ktory odbija sie od podłogi. Potem pobiegł z nim szczęśliwy do przedszkolanki i powiedział z uśmiechem
#!$%@? mać to jest już jakieś uzależnienie, nie potrafię zerwać kontaktu z typiarą, która od dawna mnie ewidentnie friendzonuje i na dłuższą metę tylko z tego powodu cierpię
Jak trzeba byc glupim zeby przed 18 pic alkohol i palic na pokaz przed znajomymi i sie tym chwalic. Gratulacje napiles sie czegos czego zabrania ci prawo i po 3 sekundach sie zrzygales. Powod do dumy.