Dodge Durango VIN 1D4RE5GG58C720908 Dzisiaj miałem (nie)przyjemność rozmawiać z osobą podającą się za sprzedającego tego Dodge Durango. Nie lubię tracić cudzego i swojego czasu więc przygotowałem sobie listę pytań, które chciałem zadać sprzedającemu. I to był mój pierwszy błąd. Poniżej lista pytań do sprzedającego i jego interesujące odpowiedzi. Ja: Jaki jest kraj pochodzenia samochodu? Zaznaczył Pan w ogłoszeniu, że Polska. Sprzedający: To chyba oczywiste, że nikt tego samochodu nie kupił w Polsce,
@przemyslav_pierwszy: Ah, zapytałem jeszcze o moc samochodu, bo jest wpisana taka, jakiej te silniki nigdy nie miały. Oczywiście reakcja w stylu: "nie wiem, nie moja wina".
@nojasneurwa: Ma wpisany zwykły tempomat, a na wyposażeniu zapewne ma jeszcze tempomat aktywny (radar). Co w rozmowie potwierdził sprzedający, że ma 'czarną kulkę na przednim zderzaku'. Ja od jakiegoś czasu stosuję taktykę jak tutaj. Czyli co mogę to się dowiem od sprzedającego, jak nie zapowiada się na ulepa to zamawiam inspekcję samochodu od firmy, która się tym zajmuje. Fakt, że to koszt kilkaset złotych, ale oszczędność czasu i w sumie też
@ZajetyJestLoginWybrany: Mam w zwyczaju nie wypowiadać się na tematy, o których nie mam pojęcia, a teraz przyszła okazja i powód żeby założyć konto więc zrobiłem to. Przepraszam, że uraziłem twój światopogląd, mogłem założyć konto tydzień temu, byłbyś szczęśliwszy? Ty to nazywasz przyp!3rd@L4n!3m a ja to nazywam dbałością o szczegóły. Czy to takie dziwne, że chcę mieć na umowie wpisaną faktyczną kwotę jaką zapłaciłem za samochód? Kto będzie miał problem jak dojdzie
Dzisiaj miałem (nie)przyjemność rozmawiać z osobą podającą się za sprzedającego tego Dodge Durango. Nie lubię tracić cudzego i swojego czasu więc przygotowałem sobie listę pytań, które chciałem zadać sprzedającemu. I to był mój pierwszy błąd.
Poniżej lista pytań do sprzedającego i jego interesujące odpowiedzi.
Ja: Jaki jest kraj pochodzenia samochodu? Zaznaczył Pan w ogłoszeniu, że Polska.
Sprzedający: To chyba oczywiste, że nikt tego samochodu nie kupił w Polsce,
Ja od jakiegoś czasu stosuję taktykę jak tutaj. Czyli co mogę to się dowiem od sprzedającego, jak nie zapowiada się na ulepa to zamawiam inspekcję samochodu od firmy, która się tym zajmuje. Fakt, że to koszt kilkaset złotych, ale oszczędność czasu i w sumie też
Ty to nazywasz przyp!3rd@L4n!3m a ja to nazywam dbałością o szczegóły. Czy to takie dziwne, że chcę mieć na umowie wpisaną faktyczną kwotę jaką zapłaciłem za samochód? Kto będzie miał problem jak dojdzie