@tynonick: i właśnie to mnie powstrzymało przed zaczepieniem :( taki rozwój wydarzeń, dzięki mireczku za podtrzymanie na duchu, mógłbym mu dać w ryj, ale zapewne skończyłoby się na spuszczeniu głowy i szybkim wycofaniu się na przystanek. A ona pewnie zauroczona łobuzem sebiksem umówiła by się z nim żeby chwilę później mu się oddać. Życie ssie.
A ja czuję roznice, może to placebo ale jestem bardziej uśmiechnięty zadowolony z życia o ile tak można to nazwać, mam więcej energii, bardziej mam ochotę nawiązywać kontakty z różowymi, wróciłem do ćwiczenia na silce nie leżę cały wolny czas w łóżku. Może placebo ale efekt warty spróbowania, po nnn zostaje na dłużej bez walenia, wolę dostać raka niż być rakiem społeczeństwa