Tajemnicze zaginięcie i śmierć Lisanne Froon i Kris Kremers
Sprawa dwóch Holenderek, które w 2014 roku zaginęły i zmarły w Panamie do dziś jest pełna kontrowersji. Nie wiadomo dlaczego zniknęły i jaka była przyczyna śmierci, jest za to mnóstwo niewiadomych i niepasujących do siebie elementów.
Lisanne i Kris były studentkami, współlokatorkami i najlepszymi przyjaciółkami. Chciały zrobić coś dobrego dla świata, a więc postanowiły polecieć do Panamy, żeby uczyć tamtejsze dzieci. Dziewczyny zamieszkały
#anonimowemirkowyznania Widzieliście dziewczyny 10/10? Pewnie tak. Ja też kilka w życiu. Sam mam dziewczynę ale obiektywnie oceniając to nie jest dziesiątka. Studiujemy i mieszkamy w innych miastach widując się parę razy w miesiącu i jakoś to leci. Między nami jest ok, kochamy się. Jeszcze nie do końca zaplanowaliśmy życie po studiach ale mamy chyba na to czas.
Problem w tym i sedno całej sprawy, że straciłem głowę dla sąsiadki, którą widziałem zaledwie
WybuchowyDyrektor: Zostaw tę swoją biedną dziewczynę glupku, niech sobie znajdzie kogoś normalnego, skoro nie potrafisz opanować penisa i musisz gonić za laską, której i tak nie będziesz pewnie miał xD
Kiedy już myślałem, że eksperymenty społeczne na Tinderze, zakola, permanentna nieruchalność i pokrewne kwestie to ostatnia granica przegrywu, wtedy pojawił się gigaczad i kolejka znowu ruszyła. Ten seks socjalny chyba naprawdę będzie faktem w następnej generacji.
Sprawa dwóch Holenderek, które w 2014 roku zaginęły i zmarły w Panamie do dziś jest pełna kontrowersji. Nie wiadomo dlaczego zniknęły i jaka była przyczyna śmierci, jest za to mnóstwo niewiadomych i niepasujących do siebie elementów.
Lisanne i Kris były studentkami, współlokatorkami i najlepszymi przyjaciółkami. Chciały zrobić coś dobrego dla świata, a więc postanowiły polecieć do Panamy, żeby uczyć tamtejsze dzieci. Dziewczyny zamieszkały
@riley24: jakie trzeba mieć pstro w głowie, żeby coś takiego zrobić. Już sam ten pomysł zasługiwał na mini nagrodę Darwina