@Przebudzony: Rowniez pamietam, jedna z fajniejszych oldschoolowych zabaw :) Kiedys dostalem taka tube Chupa-Chups gdzie bylo chyba z 30 tazosow, fluorestencyjne, jakies inne fanaberie + jeden tzw. slammer.
Zasady byly takie ze kladlo sie po np. 10-20 tazosow na jeden stos i kazdy mogl napierdzielac swoim slammerem w cala kupke, ktore ja opuscily byly jego. Oczywiscie nieuczciwe bylo napierdzielac kantem :) Niektorzy nie godzili sie na uzywanie metalowych.
@yourgrandma: To jest odpowiedz na to ze nie widze polonistow na ulicach od x lat ? W Londynie nie ma jakos tych problemow, poprostu kibicow tego klubu nie ma. Apropo neandertali wlasnie 3 takich chcialo sie ze mna bic bo bylem sam i nie wstydzilem sie barw co robie na codzien.
@yourgrandma: W Londynie, jakbys sobie zdal sprawe jest ponad 8 klubow pilarskich na szczeblu Championship i wyzej wiec k---a nie porownoj gowna do diamentow.
@yourgrandma: napisales ze w londynie nie ma patologii umyslowej, u nas sa 2 kluby w stolicy, tam jest 8+ i uwierz mi tylko w dniu meczowym nie ma spinek
Nazwales mnie "sebą" bo p-----c niby decyduje kto jest czyim kibicem, sam sie teraz tlumacz po co podjeles ta dyskusje. Ja wprost uznaje ze kibice Polonii sa niszowi w perspektywie calej Warszawy do tego stopnia ze ich praktycznie nie ma ( nawet jak sa w grupie nigdy nie nosza szalikow / to co wymienilem wyzej ), w stosunku co przecietny Legionista nosi na codzien.