Przeglądając internet (wczoraj sobota więc odwyk od neta) zobaczyłem ten wypadek.
Komentarze ludzi to jakiś kosmos. Serio są ludzie którzy uważają, iż wine za wypadek ponosi facet przechodzący przez ulice w miejscu niedozwolonym?
Każdy kierowca - odpowiedzialny kierowca musi w mieście liczyć się z tym, iż na ulice w każdym momencie wyjdzie ktokolwiek (dziecko, pies, kura, świnka morska).
Gdyby jechali zgodnie z przepisami czyli 50 km/h to wszyscy by żyli a facet doszedłby do tej żabki.
Szczególnie
Komentarze ludzi to jakiś kosmos. Serio są ludzie którzy uważają, iż wine za wypadek ponosi facet przechodzący przez ulice w miejscu niedozwolonym?
Każdy kierowca - odpowiedzialny kierowca musi w mieście liczyć się z tym, iż na ulice w każdym momencie wyjdzie ktokolwiek (dziecko, pies, kura, świnka morska).
Gdyby jechali zgodnie z przepisami czyli 50 km/h to wszyscy by żyli a facet doszedłby do tej żabki.
Szczególnie


















Ostatnio byłem kierowcą z trójką pasażerów (rodzina) i na tekst ''Czemu nie wyprzedzasz tego muła przed nami?'' odpowiedziałem ''Powinnaś się cieszyć, że dowiozę was bezpiecznie na miejsce, a nie wywierać naciski na niepotrzebne manewry". Btw muła jadącego 100 przy ograniczeniu 90 na drodze jednojezdniowej.
Przed nami na przestrzeni 100km były 2 bliskie czołowych zderzeń sytuacje spowodowane idiotycznym wyprzedzaniem na styk. W tym kraju po prostu jest
Kierowca ma przecież lepszą ocenę, niż pasażer