Przy użyciu #latex-a i #inkscape, zafascynowany zjawiskiem stulei, poczyniłem znak rozpoznawczy Mirków dotkniętych tą straszną chorobą. Jak ktoś sobie wytatuuje na uleczonym napletku, będzie miał szczęście w miłości i biznesie przez 15 lat. Dodatkowo wypadnie spod jurysdykcji Stulejmana Wspaniałego.
Karol ma 31 lat i mieszka z mamą. Mama uprała jego ulubiony golf w 60'C. Karol ma problem z przeciśnięciem głowy przez skurczony golf. Z tego powodu strasznie marznie i jest nieszczęśliwy, a Ty i tak nazwiesz go stuleją...
@levelus: Imię to tylko coś takiego jak geny. Mogą zwiększać prawdopodobieństwo choroby. Np. jak masz na imię Marcin czy Maciej to masz dobrych 15-20% szans na zachorowanie na stuleję fizyczną i mentalną. Teraz pozostaje kwestia profilaktyki żeby tak się nie stało. Są niestety takie imiona, które ryzyko niektórych przypadłości zwiększają do dużo większych wartości. Np. ryzyko zachorowania na pustogłowie w Zespole Debilizmu Totalnego (ZDT), zwanego czasem Zespołem Darwina wygląda tak (dane uśrednione na 2013r.):
Z czystym sumieniem polecam film nie tylko miłośnikom science-fiction, ale także wszystkim kinomanom. Reżyser i scenarzysta - Gareth Edwards dokonał czegoś, co rzadko udaje się nawet najlepszym. Nakręcił film, który, rozczarowując widza, daje jednocześnie w zamian tysiąckroć więcej niż się spodziewaliśmy. Dziękuję bardzo za oszukanie mnie okładką. Sam z siebie nigdy bym tego nie obejrzał.
@levelus: Przypomina mi się opowieść jednego z wykładowców. Kiedyś przyjechali na uczelnię goście z zagranicy, mieli być ugoszczeni w jakiejś poznańskiej knajpie. Daniem dnia były szyjki raków w jakimśtam sosie, tyle, że restauracja chciała oszczędzić na tłumaczu i danie dla gości brzmiało mniej więcej "Cervical cancer in a sos" czyli w wolnym tłumaczeniu "Rak szyjki macicy w sosie".
#gotowaniemojapasja #heheszki
źródło: comment_PXQnCAdgXodjQqf3Ea6nMMSQQL1ihmr8.jpg
Pobierz