@wojtoon: Gdyby nie to że w tamtym okresie codziennie robiłem po 250 kilometrów to w życiu nie kupiłbym laptopa za taką cenę. Od lat uważam, że laptopy nadają się co najwyżej do prac biurowych. Nauczka dla mnie i - mam nadzieję - dla innych użytkowników.
@newerty: przesyłam dokładnie to (no poza fakturą :) ) co dostałem w e-mailu. Nie mam czasu się teraz kłócić bo projekty muszę na studia dokończyć, a nie stać mnie na nowy sprzęt. Natomiast ten z którego teraz korzystam zacina się jak odpalę filmik na YouTube w 480p :(
Później wstawię obrazek całości e-maila to sam sobie poczytasz gdy zechcesz - tyle że więcej jak to co jest nie zobaczysz.
@lollo: Zdaję sobie sprawę że jest masa klientów, którzy próbują ich zrobić w konia - to samo powiedziałem gościowi przez telefon. Jednak rozumiem gdyby sprzęt na prawdę posiadał ślady zalania, a nie jakieś dwie smugi :)
@electroone: no właśnie z Dellami jest ten problem, że nie spełniały za bardzo moich oczekiwań. Jeden model który kiedyś kupił mi ojciec nie nadaje się dla mnie do niczego - przeglądarka i pakiet biurowy to maksimum co udźwignie. Tymczasem dla mnie wymogiem jest aby maszyna udźwignęła Visual Studio oraz kilka innych programów, które są dość zasobożerne :) W robocie też mam kupionego Della, jednak NetBeans czasem potrafi przerosnąć jego możliwości :(
@xetrov: W domu mam jakiego starego Precisiona (M4400 z Centrino2 :v) a w robocie któryś z modeli Inspiron (nie pamiętam konkretnie który, ale siedzi i5, 8GB RAM). Oczywiście wiem że Dell robi nie jeden laptop :) Chciałbym zaznaczyć że nie jestem jakimś super masterem hardware jednak w tamtym czasie Della z czterordzeniowym procesorem i matową matrycą nie mogłem się doszukać - co było jakimś takim moim wyznacznikiem "tak - chce kupić
@xetrov: Dell chwali się serwisem door-to-door. Gdy nie naprawią sprzętu w 48 godzin to dają nowy czy jakoś tak - zainteresowani niech doczytają warunki gwarancji.
@Perlo: Pożalić? Gdzieś mam czy ktoś taki jak ty się nade mną zlituje czy nie ;) Przestrzegam innych aby przed zakupem przemyśleli, czy firma od której produkt chcą kupić nie zrobi ich w bambuko jak zrobiła mnie. Dla mnie opinie o serwisie przy zakupie sprzętu komputerowego są dość istotne, tak więc może komuś uratuje to kilka tysięcy przed zmarnowaniem. Jeśli choć jedna złotówka zostanie zaoszczędzona dzięki mojej historii to mi to
@Perlo: Iks de. Zresztą myślałem, że serwis ten polega na publikacjach - dziwi mnie że mój wpis nie pasuje, bo jakiś "guru" uznał, że jest po to aby się pożalić :v
Później wstawię obrazek całości e-maila to sam sobie poczytasz gdy zechcesz - tyle że więcej jak to co jest nie zobaczysz.