@antyp: Nawet nie trzeba oglądać szotów z wykopu, żeby domyślić się, ze to jakaś fejkowa wymyślona na poczekaniu głupota ;) Moze i produkcja już nie ogarnia albo ma w------e, ale coś takiego to by było już totalne science fiction.
@renateczka01: Szkoda Wiktora, myślał, ze umie „grać w tę grę”, a w rzeczywistości się zakiwał. Stara się robić dobrą minę do złej gry, ale gołym okiem widać, ze ma z tym wszystkim problem, bo nie chciał, żeby jego szydera miała taki okrutny wydźwięk, jak mu to sprzedają. To jest o wiele delikatniejsza konstrukcja psychiczna niz Kamil. Chłop ma skrupuły i wyjdzie z tego programu poobijany. Jednak nie tak dobrze przeczytał
Kilka minut przed końcem streama do Wiktora dotarła wreszcie smutna prawda o tym, na czym w gruncie rzeczy polegała ta edycja. Podejrzewam, że nie może sobie teraz darować, że w porę nie zrozumiał idei "gorących krzeseł" i nieświadomie zagrał rolę "neutralnej Szwajcarii" albo - co gorsza pożytecznego wiadomo kogo. I to pomimo ze wydawało mu się przez ten cały czas, że ogarnia sytuację. #bigbrother
@Noizik: Jak zwał tak zwał. Jeden powie "gracz", inny "osobowość dysocjacyjna" idealnie wpasowująca się w profil, jaki zbudowała produkcja. Potrzebny był człowiek do pewnej roboty - znalazł się człowiek, który z radością tę robotę wykonał.
@Noizik: Myślę, że tylko człowiek, który ma poważne problemy z odczuwaniem empatii i przestrzeganiem norm społecznych (a tym charakteryzują się osobowości dysocjacyjne), potrafi bez mrugnięcia okiem, dla funu i gry doprowadzać ludzi do stanu, w którym się kompromitują i zaliczają upadek moralny. Tak nie wygląda zabawa i gra. Chyba ze w jakimś soft-thrillerze o dziwnych pseudoeksperymentach psychologicznych.
@muwieszeptem: Dobrze. W porządku. Jak w takim razie nazwiesz działania Kamila względem pozostałych uczestników? Jak nazwiesz mechanizm, który sam opisał w pokoju zwierzeń: "najpierw rozpracowuję, kto ma jaką postać charakterologiczną, jakie ma cechy i co daną osobę najbardziej denerwuje, irytuje. No a później wyprowadzam taką osobę z równowagi i staram się, żeby sama się wykoleiła i stresowała".
Kto mówi takie słowa? Kto działa według takiej "strategii"? Pytam serio - może
@muwieszeptem: Ale nie musisz używać żadnych pojęć z psychologii lub psychiatrii. Użyj, proszę, własnych słów i napisz, jak byś nazwała takie zachowanie i jakimi cechami określiła człowieka, który w ten sposób myśli i postępuje. Czy nazwałabyś go empatycznym? Czy przykrycie śpiącego kolegi kołdrą albo pomoc mającej problem z oddychaniem koleżance anulują i rozgrzeszają świadome, zaplanowane i metodycznie wprowadzane w życie oraz przynoszące autorowi radość i satysfakcję działania na szkodę innych
@mokka89: Przy okazji po raz kolejny chciałabym podkreślić prawdziwie diaboliczny rys produkcji tego programu, bo nie mam ani trochę wątpliwości, ze to właśnie ona jest spiritus movens zrzucania na głowy uczestników całego tego emocjonalnego i psychicznego ciężaru. To tak ku przestrodze kogokolwiek, kto chciałby pójść na casting podobnej produkcji i podpisać później taki cyrograf, jak uczestnicy bb2.
Zakład mam wygrany!!! Jesus będzie z każdym utrzymywać kontakt choć wcześniej mówił,że nie Sam teraz dodał,że pod warunkiem,że oni będą chcieli tego kontaktu a podejrzewam,że nie #bigbrother
Zauważyliście, że oni za to wszystko jednak obwiniają Wiktora, że ich nastawił przeciwko Kamilowi? Nie chcą mieć z Wiktorem nic wspólnego a do Kamila się pytali czy będzie chciał się spotkać i pogadać ? #bigbrother
@Juliettee: Wiktor jest teraz idealnym kozłem ofiarnym. Przecież nie mogą dalej cisnąć Kamila, bo mając "nadwiedzę" z pamięć o hejcie z zewnątrz, popełniliby seppuku. Mocno tchórzliwe zachowanie.
Do tych, którzy uważają, że Kamil na tym etapie "jest już sobą' (cokolwiek by to miało w przypadku tego człowieka znaczyć, podejrzewam, że on sam nie wie). Polecam zwrócić uwagę, jak pięknie podziękował swoim "prawdziwym przyjaciołom" za to, że mógł sobie z nimi zawsze pogadać - Dawidowi i Łukaszowi, zręcznie omijając Wiktora. W ten oto sposób Kamil wbija ostatnią szpilę w swojego Małego Księcia" #bigbrother
Wiktor, brawo, ciepło, ciepło. "Gorące krzesła" to słwa klucze. Trochę dziwi mnie, ze tak kumaty człowiek dopiero teraz zaczyna ogarniać, co tu się naprawdę odpierdzielało.
"Pewnie, jestem w stanie przeprosić każdego, kto POCZUŁ SIĘ urażony" - a to spoko, miśku, nie było sprawy. Myślałeś może kiedyś o pracy w polityce albo w pijarze jakichś molestatorów z Hollywood? Człowiek wywrotka, człowiek-piruet. Nie bierz na serio żadnego mojego słowa, bo ono nigdy nic nie znaczy - o, tak je sobie ugniatam w paluszkach jak plastelinę. #bigbrother
Jest w tym coś ciekawego, że ludzie, którzy przegrali wojnę psychologiczną (racja, ze nikomu niepotrzebną, dla mnie nie do przyjęcia) z Kamilem, teraz mszczą się na Bidonsie. Wiedzą, ze wciąż atakując Kamila, popelniliby spektakularne harakiri, więc frustrację przelewają na Wiktora (który narozrabiał, to prawda, ale nie jestem pewna, czy zasłużył na trwające już drugi tydzień walcowanie). #bigbrother
@mokka89: jak najbardziej zasłużył, poza tym bez przesady z tym walcowaniem. Usłyszał po prostu to jak odbierają go domownicy po tym, jak zobaczyli jiego dwulicowość na zewnątrz. Jeżeli ktoś się tak zachowuje, to powinien się z tym liczyć.
@mokka89: Wafle mogą mieć spinkę do Wiktora po tym jak ten się wygadał Kamilowi że go pokojarzył z programu UGOTOWANI , przecież w tamtym programie była prezentacja każdego uczestnika i już z tego Wiktor miał pewną wiedzę o Kamilu i mógł snuć wnioski a z całą pewnością miał świadomość że ma do czynienia z nieprzeciętnym s--------m i wafle mają teraz pretensję że Wiktor nie podzielił się w żaden sposób swoją
Wystąpienie, które miało być zabawą, zamienia się w jakąś spowiedź i sąd ostateczny. Geez. Wasyl miał racjje, ze Wiktor doczekał się swojego tygodnia-pocisku. #bigbrother
#bigbrother