Macie jakieś swoje personalne antywskaźniki giełdowe? Ja, oczywiście poza tagiem #gielda na mirko :D , pokładam swą antynadzieję w tuzie polskiego stock tradingu - Albercie Looooongterm Rokickim. Jak pomyślę że w marcu ktoś ładował "po jaja" CDR po 220 i dziś grzecznie czeka na kolejne super typy na 3 miesiące to mi zwyczajnie przykro. Swoją drogą, ciekawy przykład jak "technika" dawała argumenty za wzrostami a rynek pokazał palec bo fundamenty

mlecznyadasko









