Cześć wszystkim "kryptowalutowiczom" (???)! Moja dziewczyna zaczyna pisać prace licencjacką na temat Bitcoin'ów i będzie się ona składać z części teoretycznej i praktycznej. Od dłuższego czasu coraz częściej słyszy sie o tej kryptowalucie więc postanowiłem kupić jakąś część i pomóc tym sposobem w części praktycznej jej pracy. Lecz nie wiem jak zbytnio sie do tego zabrać dlatego chciałbym was prosić o pomoc w postaci podlinkowania mi jakiś artykułów na temat bitcoina gdzie
@lubaxd: z praca licencjacka bedzie ciezko, bo jest to praca odtworcza, a bitcoin jako nowosc na rynku nie ma jeszcze zbyt duzej ilosci rozciaglosci naukowych na swoj temat; moze byc tak, ze bedzie skazana jedynie na ksiazki typ 'jak zostalem milionerem dzieki bitcoin', co moze nie przekladac sie na dobry poziom naukowej dyskusji; jezeli twoja mirabelka jest na uczelni ekonomicznej i nie chodzi o socjologie czy psychologie to proponowalbym temat zwiazany z porownaniem bitcoina to standardowej waluty (wszelie proby wejscia w temat glebiej moim zdaniem nie sa potrzebne na poziomie pracy licencjackiej); standardowy 3 rozdzialowy schemat:
Rozdzial 1. Opis.
1.1. Opis standardowego systemu walutowego
1.2. Opis bitcoina
1.3. Roznice miedzy standardowym a bitcoinem
Rozdzial 2. Analiza porownawcza na podstawie przykladow (pisales, ze bedzie czesc praktyczna, wiec tutaj moze
Rozdzial 1. Opis.
1.1. Opis standardowego systemu walutowego
1.2. Opis bitcoina
1.3. Roznice miedzy standardowym a bitcoinem
Rozdzial 2. Analiza porownawcza na podstawie przykladow (pisales, ze bedzie czesc praktyczna, wiec tutaj moze
@muak47: a ty pisales prace z tematu, w ktorym bysles ekspertem?! troche pokory mirku
@muak47: cos w tym jest, jednak 'zielonka' moze miec rozne odcienie, poza tym to tylko praca licencjacka, ktora mozna napisac na kazdy temat
#anonimowemirkowyznania
Mirki po trzydziestce, pytanie do Was:
czy w tym śmiesznym kraju można po trzydziestce poznać wierną kobietę bez dziecka, zaburzeń hormonalnych i typowej #logikarozowychpaskow ?
teoretycznie wymagania nie są wygórowane, ale nie pisałbym tego gdyby tak było
wiem, że mocno przespałem tworzenie poważnych związków ("związków" i pojedynczego FWB nie liczę), ale czy to oznacza, że mam teraz być do końca życia samotny, albo męczyć się z jakąś karyną?
Kliknij
Mirki po trzydziestce, pytanie do Was:
czy w tym śmiesznym kraju można po trzydziestce poznać wierną kobietę bez dziecka, zaburzeń hormonalnych i typowej #logikarozowychpaskow ?
teoretycznie wymagania nie są wygórowane, ale nie pisałbym tego gdyby tak było
wiem, że mocno przespałem tworzenie poważnych związków ("związków" i pojedynczego FWB nie liczę), ale czy to oznacza, że mam teraz być do końca życia samotny, albo męczyć się z jakąś karyną?
Kliknij
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak, ale tylko jak mirabelka bedzie przed 30, duzo :D Zlota zasada mowi, twoj wiek podziel przez dwa i dodaj 7 lat. Tyle powinna miec twoja przyszla zona. Osobiscie uwazam, ze do 40 mozna robic wyjatki od tej reguly, ale ogolnie sie ona sprawdza.
#anonimowemirkowyznania
Hej Mirki. Nie rozumiem pewnego popularnego problemu w związkowych finansach.
Gdy para chce zamieszkać razem to oczywiste jest, że kosztami mieszkania dzielą się 50/50 jeśli ich zarobki są podobne. Jednak jeśli jedna osoba w związku ma mieszkanie na kredyt to sprawa się niesamowicie komplikuje i przy podziale 50/50 często pojawia się zarzut, że druga osoba spłaca pierwszej mieszkanie i to jest nieetyczne. Dlaczego to jest nieetyczne? Gdyby te mieszkanie wynająć i zysk z czynszu przeznaczyć na spłatę raty a para wynajęłaby inne mieszkanie w podobnej cenie i podzieliła się kosztami również 50/50 to choć finansowo wychodzi na dokładnie to samo to już nikt nie ma z tym problemu. Sam mam znajomego który specjalnie wynajmuje od kogoś mieszkanie pół kilometra od swojego własnego które z kolei on wynajmuje komuś tylko po to, aby rodzina jego dziewczyny nie gadała, że ją wykorzystuje.
Nie rozumiem tego. Przecież zawsze uczciwym podziałem powinno być 50/50 i bez znaczenia jest, czy jest to moje mieszkanie na kredyt czy wynajmowane (
Hej Mirki. Nie rozumiem pewnego popularnego problemu w związkowych finansach.
Gdy para chce zamieszkać razem to oczywiste jest, że kosztami mieszkania dzielą się 50/50 jeśli ich zarobki są podobne. Jednak jeśli jedna osoba w związku ma mieszkanie na kredyt to sprawa się niesamowicie komplikuje i przy podziale 50/50 często pojawia się zarzut, że druga osoba spłaca pierwszej mieszkanie i to jest nieetyczne. Dlaczego to jest nieetyczne? Gdyby te mieszkanie wynająć i zysk z czynszu przeznaczyć na spłatę raty a para wynajęłaby inne mieszkanie w podobnej cenie i podzieliła się kosztami również 50/50 to choć finansowo wychodzi na dokładnie to samo to już nikt nie ma z tym problemu. Sam mam znajomego który specjalnie wynajmuje od kogoś mieszkanie pół kilometra od swojego własnego które z kolei on wynajmuje komuś tylko po to, aby rodzina jego dziewczyny nie gadała, że ją wykorzystuje.
Nie rozumiem tego. Przecież zawsze uczciwym podziałem powinno być 50/50 i bez znaczenia jest, czy jest to moje mieszkanie na kredyt czy wynajmowane (
@AnonimoweMirkoWyznania: Masz racje, dziewczyna jeszcze nie zona, a zona nie partner biznesowy.
- 20
Obiekt numer 4 "Anabelle"
Wiek: 24
Tinder gadka
Rozmowa rozpoczela Panna, ktora zlewalem z poczatku ze wzgledu na brak humoru i weny. O dziwo pisala coraz wiecej i wiecej przy moich zdawkowych odpowiedziach. Uzywala mnostwa emotoikonek, nawiazan do bezpruderyjnosci z gracja i innymi walorami. Co sie pozniej okazalo (patrz wnioski)
Wiek: 24
Tinder gadka
Rozmowa rozpoczela Panna, ktora zlewalem z poczatku ze wzgledu na brak humoru i weny. O dziwo pisala coraz wiecej i wiecej przy moich zdawkowych odpowiedziach. Uzywala mnostwa emotoikonek, nawiazan do bezpruderyjnosci z gracja i innymi walorami. Co sie pozniej okazalo (patrz wnioski)
@Roithamer: pisał o 4:30, umiesz czytać do końca cz po pierwszym zdaniu oceniasz wypowiedź?! ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
@losux2012: #losuxnaroxach, nadal czekamy
@Roithamer: a czasownik gdzie?
Kochane #niebieskiepaski, co Was najbardziej denerwuje w kobietach, a za co najbardziej nas kochacie? jestem ciekawa i chętnie was wysłucham. ( ͡º ͜ʖ͡º) #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski
- 21
Spostrzezenia
Tinder gadka
- Im jestes mniej wylewny,
- piszesz zdawkowo,
- masz bardziej w------e,
Tinder gadka
- Im jestes mniej wylewny,
- piszesz zdawkowo,
- masz bardziej w------e,
@losux2012: miej w------e, a będzie Ci dane!
@losux2012: a kiedy seria #losuxnaroxach?
- 15
Niczego nie oczekujcie...
#przegryw #heheszki #humorobrazkowy #walentynki #pdk #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
#przegryw #heheszki #humorobrazkowy #walentynki #pdk #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
@sanglier: BUAHAHAHAHAHA
No i mam pretendenta to tytułu Króla Walentynek!
Ledwie rano a wpada kolega uśmiechnięty od ucha do ucha i pyta kto go może przenocować, taką niespodziankę zrobił( ͡º ͜ʖ͡º)
Należy zaznaczyć, że jego #rozowypasek jest z tych co uczucia przelicza na róże byle więcej od tej głupiej rudej lafiryndy z hr, czekoladki tylko markowe oryginalne i hgw jakie jeszcze. Zaś sama idzie po najmniejszej linii oporu ot
Ledwie rano a wpada kolega uśmiechnięty od ucha do ucha i pyta kto go może przenocować, taką niespodziankę zrobił( ͡º ͜ʖ͡º)
Należy zaznaczyć, że jego #rozowypasek jest z tych co uczucia przelicza na róże byle więcej od tej głupiej rudej lafiryndy z hr, czekoladki tylko markowe oryginalne i hgw jakie jeszcze. Zaś sama idzie po najmniejszej linii oporu ot
@NaMoment: Miszczu!!! BRAWO
- 62
Mirki jednak mit o wzroście 175cm vs 182cm, nie jest jednak mitem.. Dzisiejsza taka sytuacja podczas rozmowy z różowym paskiem w mojej #pracbaza . Ja(J) #rozowypasek (R).
J - Siema R, miłego dnia.
R - Cześć, Dzięki J przyda się
J - Nie ma za co, dzisiaj pewnie będziesz męczyła się z audytem. Nie daj się!
R - yhmm.
J - Tylko pamiętaj, nie daj mu się poderwać na stary trik"na audytora"( ͡° ͜
J - Siema R, miłego dnia.
R - Cześć, Dzięki J przyda się
J - Nie ma za co, dzisiaj pewnie będziesz męczyła się z audytem. Nie daj się!
R - yhmm.
J - Tylko pamiętaj, nie daj mu się poderwać na stary trik"na audytora"( ͡° ͜
@maxwol: ale dzieci z tobą by już nie chciała mieć, taki swiat
tldr: Zdradzila mnie dziewczyna
Nie wiem nawet jak zaczac, jestem rozstrzesiony do teraz... Moja dziewczyna zostala zaproszona na wieczor panienski do Wloch. Jakies okazje byly bo to zima i nie ma sezony i dosyc tanio wyszlo. Wrocila i w zasadzie o niczym bym sie nie dowiedzial gdyby nie moj podejrzliwy znajomy, ktorego dziewczyna rowniez tam byla. Odkryl, ze jego dziewczyna zdradzila go. Przyszedl do mnie i pocieszalem go ale cos mnie tknelo, ze moze to nie tylko jego to zrobila. Generalnie przycisnalem byla mojego kolegi, a ona byla juz taka p---------a ze wygadala sie, ze moj rozowy robil loda jakiemus Wlochowi.
W jendym momencie stracilem grunt pod nogami. Zawalilo mi sie nagle wszystko w jednej sekundzie. Kochalem ja tak bardzo, wydawalo mi sie ze idealnie do siebie pasujemy. Tyle wspolnych wspanialych chwil, tyle cudownych wspomnien... Zawsze mi sie wydawalo, ze aby doszlo do zdrady musi sie cos psuc w zwiazku, u nas tego nie bylo, przynajniej wedlug mnie. Zadnych sygnalow, nic. Jeszcze przed wylotem zazartowalem zeby grzecznie sie tam zachowywala to mnie pocalowalo i mowila, ze tylko ja sie licze i zebym nawet nie myslal w ten sposob.