@Jubei: Nie, nie :-) Co prawda resztki wczorajszej tequili jeszcze się turlają po głowie, ale poza tym jestem trzeźwy :-) W Meksyku jest godzina 13:30 :-)
@mike78: dzięki za odpowiedź. Czyli mamy podobne odczucia :). Chociaż ja dalej niż do Hiszpanii wciąż jeszcze się nie udałem, to właśnie Latynosów łatwiej mi zrozumieć. Peruwiańczycy, Meksykanie, ktokolwiek zza oceanu (no, Argentyńczycy wydawali się nieco trudniejsi).
A z tą Andaluzją aż tak źle...? Kurczę, wybieram się tam na wakacje ( ͡°ʖ̯͡°)
Wczoraj ktoś wrzucił znalezisko pod tytułem Polski Tesla. Starszy jegomość opowiada tam cuda wianki o swoim "nowatorskim" podejściu do elektryki i energetyki - generalnie, sporo farmazonów. Ale pokazuje też pewne doświadczenie, na pierwszy rzut oka zdumiewające- dotyka on teoretycznie żywego przewodu a drugą ręką uziomu i nic mu się nie dzieje. Próbowałem wykminić jak to jest możliwe i dodałem moje wyjaśnienie tego fenomenu w komentarzu pod znaleziskiem, niestety znalezisko nie cieszyło
@mike78: Złapał neutral, a całe napięcie się odłożyło na żarówkach lub ujemny biegu albo dodatni biegun, wtedy jest za małe napięcie by prąd przeszedł. Nie ma schematu i nie lubię się domyślać, co jest ukryte, bo z wideo wiele nie wynika. Niektórzy ludzie posiadają bardzo duży opór i mogą trzymać gołymi rękoma nawet kabel fazowy. Weź miernik i sam zmierz swoją rezystancję, a następnie zastosuj prawo Ohma i Ci wyjdzie,
Obejrzałem wczoraj w kinie nienawistną ósemkę. Moje odczucia są następujące.
1. Bardzo fajnie się ogląda film w formacie super pana vision (czy jak to się tam fachowo nazywa) 2. Muzyka jest beznadziejna. 3. Film jest dość przewidywalny, dla kogoś kto oglądał już wcześniej produkty ze stajni Tarantino. 4. Film zawiera dłużyzny. W ogóle jest długi, musiałem wyjść do kibla w trakcie seansu i pewnie coś ciekawego mi umknęło przez te 3 minuty.
Co dwa dni mirki proszą o źródła do nauki hiszpańskiego. Oto wykład profesora Jesusa Huerta. Ciekawa rzecz - są i napisy po hiszpańsku. Disfruta, amigos.
Nie to, żebym coś do was miał, ale zdajecie sobie sprawę z tego, że większość ludzi, w tym większość użytkowników tego portalu - to idioci, debile i ćwierćmózgi? Nie, bo tak sobie czytam komentarze, oglądam treści i mam wrażenie, że czasem ludzie zapominają o tej prostej prawdzie...
Byłem kiedyś w Meksyku, w całkiem porządnej knajpie. K---a. Wchodzę do kibla, a moim oczom ukazują się trzy umywalki, każda wyposażona w j----y kran jak na filmie [teraz jest dobry moment żeby kliknąć poniżej], a obok stoi pisuarboy, który jedną ręką pociąga za sznurek, który jest przykręcony do każdego z dzyndzli w kranach i w ten sposób odkręca klientom wodę na ręce, drugą ręką wydaje papierowe ręczniki, a trzecią ręką... wait... w każdym razie jeszcze w jakiś sposób pobierał napiwki. Patent ze sznurkiem r------ł mi mózg.
Ale ogólnie zauważyłem, że w Meksyku powstają bardzo ciekawe zawody, bardzo często spontanicznie. Na przykład przed wjazdem na parking stoi koleś i naciska guzik do maszynki która drukuje bilet i otwiera szlaban. Więc jego praca jest bardzo złożona - musi on a) nacisnąć przycisk b) odebrać bilet który wyskakuje z dziury c) podać bilet kierowcy d) wyciągnąć rękę po ciężko zarobione dwa pesos.
@mike78: To jeszcze nic w porównaniu z #indie. Tam bardzo popularny jest zawód przyciskacza przycisków w windzie. Typek siedzi cały dzień na taboreciku w windzie, kiedy ty wchodzisz pyta się o numer piętra na które chcesz jechać i przyciska odpowiedni przycisk ( ͡°͜ʖ͡°). Tacy ludzie nie wchodzą tam na dziko tylko są normalnie zatrudniani przez właściciela budynku.