Gdybym był Donaldem Tuskiem, to bym znalazł 100, 150 facetów bardzo podobnych do siebie i płacił im za to, żeby jeździli na każde wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego i siadali w pierwszym rzędzie. Najpierw jeden, na kolejnym dwóch, pięciu i tak dalej aż na którymś spotkaniu sala byłaby pełna Tusków.
Kolejne #rozdajo czas zacząć
Tym razem z okazji wypuszczenia kolejnych nowości wśród których:
Miód