No i chyba zrobiłem sobie sam prezent pod choinkę ¯_(ツ)_/¯
W mojej rekodzielniczej pracy popełniam masę błędów. Np. odlewając serię galaktyk które możecie kojarzyć (a jednorazowo zazwyczaj maluję ok 20-30 sztuk) zazwyczaj 4-8 lądują w czyśćcu. Moim pudełku wstydu, wpadek i eksperymentów. A to mały włos czy pyłek który złośliwie upadł na powierzchnię, a to całość wypłynęła żywica bo dałem jedną kroplę za dużo, a jak wiemy istnieją krople przepełniające czarę metalowej bazy rękodzielnika.
Zresztą dlatego nie podejmuję się już indywidualnych zleceń - stresowało mnie to zawsze i rozwalało mi warsztatową pracę, choć czasem zdarzy mi się komuś coś tam dziwnego zrobić pod jego wizję.
Pytanie - też tak mieliście że jak kociak był mały, to mruczał bardzo głośno, tak głośno że się spać nie dało, a jak dorósł to mu się jakoś mruczenie wyciszyło?
Cześć Mirasy, żona potrzebuje do swojej pracy licencjackiej pomocy w wypełnieniu ankiety. Nie zajmie wam to więcej niż 5 minut (odpowiedzi bez pisania) , a wygrać można 50zl.
Prośba o wypelnienie i wyplusowanie tego wpisu. Każda osoba która zapusuje bierze udział w losowaniu które odbędzie się jutro o 20. Do wygrania 50zl w formie czeku #blik / doładowania telefonu / zamówienia z #pysznepl / przelewu na telefon czy innej. Licze na Was! :)
Strona przemienniki.net oferuje fajną opcję, gdy pozwoli się jej pobrać nasza lokalizację, wtedy pokazuje azymut do przemiennika. Można sobie na kilkunastu przemiennikach potrenować i sprawdzić antenę - przykład:
Z Mleczgala najbardziej pamiętam serek waniliowy homogenizowany którego starego opakowania chyba już nie ma na internecie. Jeszcze było mleko w woreczku z uśmiechniętym chłopaczkiem pijącym mleko przez słomkę, ale nie pamiętam czy to było z Mleczgala. Szkoda, że już nie funkcjonuje. Jem dość dużo nabiału i fajnie byłoby mieć lokalne produkty. Chociaż musiałbym się przyjrzeć jak jest z jakością, czy w składzie nie ma mleka w proszku itp. Za młodego za bardzo
W mojej rekodzielniczej pracy popełniam masę błędów. Np. odlewając serię galaktyk które możecie kojarzyć (a jednorazowo zazwyczaj maluję ok 20-30 sztuk) zazwyczaj 4-8 lądują w czyśćcu. Moim pudełku wstydu, wpadek i eksperymentów. A to mały włos czy pyłek który złośliwie upadł na powierzchnię, a to całość wypłynęła żywica bo dałem jedną kroplę za dużo, a jak wiemy istnieją krople przepełniające czarę metalowej bazy rękodzielnika.
Zresztą dlatego nie podejmuję się już indywidualnych zleceń - stresowało mnie to zawsze i rozwalało mi warsztatową pracę, choć czasem zdarzy mi się komuś coś tam dziwnego zrobić pod jego wizję.
Tak