Siema mirko wojownicy Jako, że szukam urozmaicenia do podnoszenia żelastwa pomyślałem o boksie :D Czy możecie polecić jakiegoś trenera ? Nie chcę robić za worek treningowy na zajęciach grupowych, poza tym pierw wolałbym solidne podstawy 1:1 . #lodz #boks
zyjemy w sztucznie wykreowanym kontrukcie, gdzie z gory narzucane "prawidlowe" konwenanse definiuja nam zycie, a jednostki przywdziewaja fejkowe maski. I zamieniaja sie w jedynie nic nie znaczace tryby w maszynie, ktorej praca zmierza zupelnie do niczego.
Niektorzy sie paruja, zakladaja rodziny czy ida do pracy, akceptujac to co jest do okola, a w tym samym czasie probujac osiagnac złudne i ulotne "szczescie", ktore nawet nie ma swojej definicji. Obnizamy standardy i oczekiwania, zeby przez moment poczuc ulge i miec dorazny stan idylly, zyjac w klamstwie, a rownolegle oczekujemy gornolotnych i trwalych doznan euforii. Ktore nawet nie istnieja, bo nawet je zyskujac ruszamy w pogon za kolejnym niedoscignionym celem. Przy okazji krzywdzac innych i skazujac sie na samotnosc, zwalajac wszystko na wolnosc albo niesprawiedliwosc zycia.
wiedziemy bezcelowa egzystencje, wypelniona smutkiem, a zyciowe wybory usprawiedliwiamy absurdami, zeby poczuc sie lepiej. Kazda sytuacja ma wyjscie zle albo gorsze i wybieramy to najbardziej racjonalne dla nas samych, gdzie z perpektywy drugiej jednostki oba rozwiazania sa sobie rowne -- najgorsze.