Anony, co mi się dzisiaj wydarzyło to głowa mała. Byłem po dwóch wykładach na kucbudzie i czekało mnie okienko, a że pogoda była ładna to postanowiłem usiąść sobie na ławce w pobliżu uczelni i tam zjeść przygotowane w domu drugie śniadanie - bułkę razową z masłem prawdziwym z osełki, szynką biedronkową, plasterkami pomidora i serem topionym z szynką w plastrach Hochland, wszystko to owinięte starannie w folię aluminiową. Zadowolony z czekającego mnie
Kiedyś w podstawówce, na WF mieliśmy zawody, były trzy grupy i biegaliśmy do drzewa i z powrotem i potem kolejna osoba. Ja jako życiowy cwaniak zawadiaka podbiegłem do drzewa i odbiłem się od niego nogą, co mi dało dodatkowe sekundy (wszyscy podbiegali, klepali ręką i zawracali). Facetka zdyskwalifikowała moją grupę za ten wyczyn, a wszelkie próby wytłumaczenia jej, że przecież nie było powiedziane jak trzeba dotknąć drzewa spełzły na niczym.
WŁĄCZONE NISKIE CENY
Komentarz usunięty przez autora