Postanowiłem, że zaryzykuję i wrzucę swój najnowszy utwór w klimatach progressive house'u, z odrobiną chillu zwiastującego nadchodzące wakacje. Wiele w moim życiu ostatnio się zmienia i jest to swojego rodzaju podsumowanie. Myślę, że zainteresuje wielu z Was, gdyż nie jest identyczny, jak 1000 tych samych utworów w radiu ;) Jeśli tworzycie w podobnych/ciekawych klimatach, to z chęcią też się zapoznam z Waszą twórczością.