Nigdy nie męczyłem się na żadnej gali tak jak dzisiaj. To jest dosłownie oczekiwanie najpierw na walkę Natana, a teraz Kasjusza. Teraz mam nadzieję, że szybko pójdzie i mam gdzieś, w którą stronę.
Już był taki jeden, który organizował sobie sektory i skończył na śmietniku influencingu. Mam nadzieję, że w tym przypadku historia również lubi się powtarzać.
Niestety Marcoń to zmarnował. Widać było, że Szeliga prawie się przewraca przy wyprowadzaniu ciosów. Nie używa jedynej ręki do obrony. Zgodnie z tym co przewidywał każdy żonojebca postawił na ślepy zamachowy.
Naprawdę wystarczyło dać się trochę wypompować żonojebcy i Natan miałby już całkowicie odsłoniętego Szeligę. A tak mamy ogromną kompromitację Marconia.
Po pierwszych walkach turniejowych na Prime każdy się uśmiechał i wiedział, że chce więcej. Tu jesteśmy po ćwierćfinale i osobiście czuję się już zmęczony tą formułą.
Przerost formy nad treścią i niepotrzebny wydatek.
"W trybie natychmiastowym wypowiadamy umowę z Marcinem Dubielem. Jest to decyzja ostateczna i nieodwracalna"
Fame MMA w lutym
Czy jest miejsce dla Marcina Dubiela?
"Oj, trudne pytanie"
Tymczasem niczym nieskrępowany Dubiel uśmiechnięty chodzi po backstage'u. Dobrze się bawiąc, wcale nie odczuwa wstydu z tego powodu, że chronił pedofila i samemu dopuszczał się czynów pedofilnych.
Potem już tylko Don Kasjo Krół i do spanka.
#famemma