@Jakub_Olkiewicz: w poprzednim sezonie byłem na meczu ŁKS-u z Polonią Warszawa, oficjalnie na hali pojawiło się 299 osób. Ale nieoficjalnie - chyba "trochę" więcej, i nie byli to raczej ludzie z obsługi technicznej ;) . A był to mecz II ligi (trzeci poziom rozgrywkowy). Czyli jakiś potencjał wciąż jest.
Dla mnie nieporozumieniem jest to, że ŁKS nie gra na Al. Unii, ale to jak rozumiem kwestia kosy z mocną sekcją siatki kobiet?
Piszesz, że w Łodzi nie ma dotacji na (pół)zawodowy sport - ale przynajmniej są spore środki na infrastrukturę :) . Brak kasy na zespoły to urok większości większych miast. W Warszawie drugoligowe kluby w basket dostają ok. 60 tysięcy - może przy bardzo oszczędnym gospodarowaniu wystarczy to na wynajem publicznej hali. Trochę na plus się w ostatnich latach zmieniło w odniesieniu do klubów ekstraklasowych - dlatego mamy np. w koszykarskich ekstraklasach Legię (kosz męski) i Polonię
Generalnie wszystkie duże miasta mają ten sam problem - w Poznaniu drużyna w PLK była naprawdę niszowym tworem, na Śląsku kosz próbuje się odbudowywać, w Krakowie były wielkie plany a skończyło sie na skandalach, w Warszawie gdyby nie niespodziewany sukces 2 lata temu i zainteresowanie Legią części piłkarskiej społeczności, to byłoby tak samo. Zresztą wiele lat nie istnieli. Wyjątkiem jest Wrocław - wiadomo, tradycje (chociaż też z przebojami przecież) i Trójmiasto, gdzie bardziej się chce działaczom i sponsorom niż kibicom.
@cult_of_luna: w Poznaniu problemem jest brak koszykarskiego Lecha. Jestem przekonany, że gdyby powstała drużyna Kolejorza, cieszyłaby się dużym zainteresowaniem. Tuż przed pandemią zrobiono mobilizację na mecz trzecioligowej Wiary Lecha (zarządzanej przez kibiców), która grała mecz na "pożegnanie" Areny - przyszło ok. 2 tysiące ludzi, to chyba rekord frekwencji na tym poziomie w Polsce. A Basket Poznań to takie nie wiadomo co - niby niezależny byt, ale trochę kojarzony z Lechem (podobna kolorystyka, kręcili się chyba przy nim ludzie związani z
no tak, bo i Moskwa i Belgrad i w każdym państwie jest dobry zespół z dużego miasta, ale nie jest liga zdominowana przez takie zespoły. We Francji jest Lyon, nie ma Paryża, kompletnie nie ma Marsylii. W Niemczech jest Monachium i Berlin, ale już Kolonii, Stuttgartu i zagłębia Rury nie znajdziesz. We Włoszech jest Mediolan, ale Turyn nie istnieje, Neapol ledwo zipie, a Rzym zbankrutował. Koszykówka na poziomie ogromnych pieniędzy i Euroligi
Taki skrót myślowy ;) , w każdym razie, i w Nymbruku i we Włocławku mamy SSP. BTW, orientujesz się, jak często w Europie Środkowo-Wschodniej w sponsoring basketu angażują się spółki państwowe/komunalne lub bezpośrednio samorządy? To tylko polska specyfika, czy raczej typowe dla całego regionu? Bo w PL, niestety, aby działać w tym biznesie, trzeba mieć pokaźne wsparcie od rządu lub samorządu (wyjąwszy Kinga Szczecin i od niedawna również Twarde Pierniki?)
Był ktoś na meczu piłkarskim na Stadionie Śląskim? Które sektory najlepsze? Tam jest dosyć szeroka bieżnia i nie wiem czy lepiej wyżej czy niżej. #chorzow #reprezentacja #pzpn
@contraband: a 26D w rzędzie 32 będzie ok? Czy może lepsze 05G, 24G (tylko że miejsce prawdopodobnie przy barierce prowadzącej na trybunę), czy może 37G?
W ten weekend kibice Bayernu robią sektorówkę "Fuck RB", Milan napis "Inter merda", w Szwajcarii ogromne racowisko, w zeszły weekend Milik zdobywa bramkę gdy 2 metry od bramki Sampdorii pali się raca na boisku - cisza.
Na Legii są transparenty wymierzone w przeciwny klub (żadne groźby, komunikat w j. francuskim wręcz kulturalny) - OLABOGA, JAK TAK MOŻNA, ALE BÓL DUPSKA, GDZIE JEST KLUB W TEJ CHWILI. MOŻE TRZEBA ZROBIĆ DEBATĘ NA TEN
@ATLETICO: Porównanie z d..y. Co innego napinka bezpośrednio na klub, a grożby adresowane do przyszłego inwestora.
To co odstawiła Legia należałoby zestawiać raczej z tym, co Bayern zrobił kilkanaście lat temu Borussii. Zamiast kopania leżącego, akcji typu "Nie ma Borussii w Niemczech", bawarczycy udzielili pożyczki BVB, m.in. dzięki której klub przetrwał.
Inna rzecz, że logika kiboli Legii jest groteskowa. Z jednej strony na każdym kroku krzyczą, że "Nie ma
@krL1312: kibole (nie tylko Legii, ale ci w szczególności) to mistrzowie chajzerowania. Jednego dnia zrobią patriotyczną oprawę, zorganizują zbiórkę na karetkę czy coś innego, a drugiego dnia skroją fana przeciwnej drużyny z szalika. Najlepiej dzieciaka, w przewadze co najmniej 3 na 1.
#koszykowka #lodz #ldz #sport
A był to mecz II ligi (trzeci poziom rozgrywkowy). Czyli jakiś potencjał wciąż jest.
Dla mnie nieporozumieniem jest to, że ŁKS nie gra na Al. Unii, ale to jak rozumiem kwestia kosy z mocną sekcją siatki kobiet?
Piszesz, że w Łodzi nie ma dotacji na (pół)zawodowy sport - ale przynajmniej są spore środki na infrastrukturę :) . Brak kasy na zespoły to urok większości większych miast. W Warszawie drugoligowe kluby w basket dostają ok. 60 tysięcy - może przy bardzo oszczędnym gospodarowaniu wystarczy to na wynajem publicznej hali. Trochę na plus się w ostatnich latach zmieniło w odniesieniu do klubów ekstraklasowych - dlatego mamy np. w koszykarskich ekstraklasach Legię (kosz męski) i Polonię
@cult_of_luna: w Poznaniu problemem jest brak koszykarskiego Lecha. Jestem przekonany, że gdyby powstała drużyna Kolejorza, cieszyłaby się dużym zainteresowaniem.
Tuż przed pandemią zrobiono mobilizację na mecz trzecioligowej Wiary Lecha (zarządzanej przez kibiców), która grała mecz na "pożegnanie" Areny - przyszło ok. 2 tysiące ludzi, to chyba rekord frekwencji na tym poziomie w Polsce.
A Basket Poznań to takie nie wiadomo co - niby niezależny byt, ale trochę kojarzony z Lechem (podobna kolorystyka, kręcili się chyba przy nim ludzie związani z
BTW, orientujesz się, jak często w Europie Środkowo-Wschodniej w sponsoring basketu angażują się spółki państwowe/komunalne lub bezpośrednio samorządy? To tylko polska specyfika, czy raczej typowe dla całego regionu?
Bo w PL, niestety, aby działać w tym biznesie, trzeba mieć pokaźne wsparcie od rządu lub samorządu (wyjąwszy Kinga Szczecin i od niedawna również Twarde Pierniki?)