Cześć Wam wszystkim, od razu zaznaczam, iż nie jest to żadna zarzutka, tylko najprawdziwsza w świecie prawda.
Mój ojciec jest alkoholikiem, pije od podstawówki lub szkoły średniej, mniejsza o to, w każdym razie dłużej niż jestem na świecie. Dzięki temu, że on pije odkąd pamiętam to ja i moje wyobrażenie o świecie jest popieprzone, albo po prostu powinienem zacząć się udzielać pod tagiem #depresja. Moja mama też piła, od 5-6 lat jest trzeźwa i to jest super, jestem z niej dumny jak cholera, bo wyszła z tego praktycznie bez żadnej pomocy, chociaż ona twierdzi, że byłem impulsem do zmiany i zrobiła to dla mnie... Wiem, że to błędne myślenie, dlatego też zawsze przypominam jej ile dobrego zrobiła dla siebie, dzięki temu, że się opamiętała.
Dom, w którym się wychowywałem i nadal mieszkam, był świadkiem wielu głośnych awantur między rodzicami, dochodziło do rękoczynów z obu stron, była nawet samobójcza próba mojego ojca, na moich oczach. Po wielu latach po tej sytuacji, mój wujek, który notabene również jest alkoholikiem, ale trzeźwym (jak zresztą ponad połowa mojej rodziny) twierdzi, że uratowałem mojego ojca, czyli właściwie uratowałem swój ówczesny i doczesny koszmar...
Mój ojciec jest alkoholikiem, pije od podstawówki lub szkoły średniej, mniejsza o to, w każdym razie dłużej niż jestem na świecie. Dzięki temu, że on pije odkąd pamiętam to ja i moje wyobrażenie o świecie jest popieprzone, albo po prostu powinienem zacząć się udzielać pod tagiem #depresja. Moja mama też piła, od 5-6 lat jest trzeźwa i to jest super, jestem z niej dumny jak cholera, bo wyszła z tego praktycznie bez żadnej pomocy, chociaż ona twierdzi, że byłem impulsem do zmiany i zrobiła to dla mnie... Wiem, że to błędne myślenie, dlatego też zawsze przypominam jej ile dobrego zrobiła dla siebie, dzięki temu, że się opamiętała.
Dom, w którym się wychowywałem i nadal mieszkam, był świadkiem wielu głośnych awantur między rodzicami, dochodziło do rękoczynów z obu stron, była nawet samobójcza próba mojego ojca, na moich oczach. Po wielu latach po tej sytuacji, mój wujek, który notabene również jest alkoholikiem, ale trzeźwym (jak zresztą ponad połowa mojej rodziny) twierdzi, że uratowałem mojego ojca, czyli właściwie uratowałem swój ówczesny i doczesny koszmar...
#dieta #gotujzmikroblogiem #pytanie