garsonka
garsonka
Mieszkam w Berlinie i to co się tu dzieje wyglada jak jakiś żart. Widzę że obcokrajowcy przejmują się sytuacją a Niemcy mają wszystko w czterech literach. Park obok mojego domu jest codziennie pełny, ludzie robią grille, dzieci bawią się na placach zabaw. Moi znajomi Niemcy podchodzą do tego ze to zwykła grypa... W pierwszym tygodniu wirusa kiedy było 50 zarażonych okazało się że połowa z nich zaraziła się w klubach. Wiec lekarze