eukli
eukli via Android
Zdarzyło się raz, że rodzice kupili świnię od mieszkającego kilka domów dalej wujaszka. Tak się składa, iż owy wujas handluje mieszankami i czego rodzice się nie spodziewali, nawet swoją własną trzodę karmił tymi gotowymi specyfikami. Mięso świni podobno niewiarygodnie śmierdziało. Nie pamiętam co rodzice z tym zrobili, ale do wyrobów i konsumpcji nie doszło. Teraz zawsze starają się mieć kilka swoich świnek, karmionych głównie ziemniakami i zbożem. Bo tylko jak sami sobie