Na zewnątrz robiło się coraz zimniej, zimniej niż w sercu diabła. Na ziemię sypał się lód, jakby niebo miało się zawalić. Wszyscy szukali schronienia oczekując rychłego końca świata. W metrze wcale nie było lepiej.
@essq: Na zewnątrz było ciepło, chociaż aura poranka nie zapowiadała upału, który miał spaść mi na głowę za kilka godzin. Pamiętam, rodzice już o 9:00 wyjechali na działkę w celu uprzątnięcia liści, mieli też zaplanowane wieczorne spotkanie ze znajomymi. Nie musiałem się martwić ich powrotem do północy, lub lepiej, jeśli zabawią się dobrze.
Zaraz po ich wyjściu dopadłem konsoli PS2 i odpaliłem tą nową grę,