Widzę, że niezła nagonka na tych „wspaniałych” lekarzy. Dobrze pamiętam, że za czasów liceum mieliśmy kilku dzieciaków lekarzy. Nie wszystkim z nich wtedy udało się nawet dobrze zdać matury. Zaskoczeniem było to, że mimo słabych wyników i tak dostali się na kierunki medyczne — zapewne dzięki znajomościom rodziców. Najpierw zapisywali ich na wieczorowe, pewnie ekstra płatne kierunki, a po chwili już byli na dziennych, bo ci bez znajomości często nie dawali rady
Nie wszystkim z nich wtedy udało się nawet zdać matury. Zaskoczeniem było to, że mimo słabych wyników i tak dostali się na kierunki medyczne — zapewne dzięki znajomościom rodziców.
@dwarzy2: bajkopisarstwo i to jeszcze w wykonaniu AI "—" taką pauzę tylko AI wykorzystuje. xD Próbuj jeszcze raz.
@dwarzy2: Co tu opisywać. Przecież to każdy wie. Też mam takich znajomych co całe życie ledwo z klasy do klasy się ślizgali a dziś mają przed nazwiskiem doktor nauk medycznych
Najpierw zapisywali ich na wieczorowe, pewnie ekstra płatne kierunki, a po chwili już byli na dziennych, bo ci bez znajomości często nie dawali rady
@dwarzy2: bajkopisarstwo i to jeszcze w wykonaniu AI "—" taką pauzę tylko AI wykorzystuje. xD Próbuj jeszcze raz.