@domator89: Ostatnio na kacu szedłem do pracy, spóźniony, trochę jeszcze ‰ we krwi i idą jakieś babki po chodniku, nagle jedna mówi do tej drugiej "CZEKAJ!" i wyciąga jej taką żółtą ulotkę z torebki - "przepraszam pana....", a ja mówię, że nie mogę bo jestem chory i się śpieszę... Na to ona: - tu ma pan taki adres strony, może pan wejść albo zeskanować kjułer kod i wejść telefonem
Wynajmę "smutnych panów" z okolic Poznania. Zlecenie ma charakter jednorazowy.
Nie mogę sobie poradzić z p-----------m lokatorem, który n--------a tekno-g---o na cały regulator, regularnie co tydzień przez cały weekend w asyście innych muzgojebów.
Na to ona:
- tu ma pan taki adres strony, może pan wejść albo zeskanować kjułer kod i wejść telefonem
AHA.