Kto powinien bardziej uważać? Bezbronny pieszy czy osłonięty kierowca w samochodzie? Co zrobi kierowca przy zderzeniu z pieszym? Zacznie przeklinać, spojrzy na samochód i zadzwoni na policję. A co będzie robić pieszy? Będzie leżał połamany 20m dalej walcząc o życie. Uważam ,że powinno się zmienić przepisy i samochody powinny mieć pierwszeństwo na przejściu dla pieszych!
@Altru ja zawsze się zatrzymuję jako pieszy i czekam aż ktoś mnie przepuści, a następnie dziękuję skinieniem głowy i uśmiechem. Sam jestem kierowcą i mnie denerwuje jak ktoś się wpieprza na pasy.
Na tym portalu spędziłem 9 lat. Rejestrowałem się tutaj jeszcze jako nastolatek. W tamtym czasie Wykop uchodził za dobre miejsce. Miejsce, gdzie toczyły się ciekawe dyskusje, wykopaliska były na wysokim poziomie, itd. Od jakiegoś czasu jest tutaj mikroblog, z którego korzystam na co dzień - głównie przeglądając gorące. Od kilku dni obserwuje mikrobloga z poziomu niezalogowanego użytkownika i ręce mnie opadajo. Gdybym nie miał na swoim koncie takiej pokaźnej #czarnolisto
@posuck: patostrimy #!$%@?ą niesamowicie, ale też denerwują nudesy, jak ktoś chce sobie zwalić to jest multum innych stron, a nie #!$%@? portal ze śmiesznymi obrazkami
Pogoda zajebista do piwniczenia, mieszkanie posprzatane, wstałem o 12. To chyba czas na heroski and chill. herbata sie juz parzy i wlasnie zamawiam pizze. elo przegrywy. ( ͡°͜ʖ͡°) #wygryw #przegryw #pizza #heroes3
Dziś będzie co nieco o zarabianiu hajsu w przedszkolach i żłobkach niepublicznych. Nie jest to bynajmniej branża, z którą miałem zawodową styczność, ale pomimo tego postanowiłem wrzucić ten materiał jako ciekawostkę – może Miraski i Mirabelki dopowiedzą coś więcej w komentarzach. W każdym razie sygnał o tym procederze otrzymałem niedawno od pewnej osoby znającej ten temat od środka. Tekst praktycznie oryginalny, z niewielkimi zmianami.
Zacznijmy od tego, że w pewnym dużym mieście na południu Polski żyje sobie kilku urzędników, którzy przeczuwają, że po najbliższych wyborach pożegnają się z bezpiecznymi posadami. Taka utrata pracy to dość bolesne doświadczenie, a żyć przecież za coś trzeba, więc przydałoby się zabezpieczyć jakoś przyszłość, dopóki jest to jeszcze możliwe. A gdyby tak jakiś własny biznes otworzyć…? Nasi bohaterowie posiadają odpowiednie know-how i znajomości, postanawiają więc część nieruchomości miejskich przerobić na przedszkola prywatne. Zakładają w tym celu fundację, a właściwie na papierze zakładają ją osoby z nimi powiązane, ponieważ urzędnikom nie wolno prowadzić działalności gospodarczej mającej związek z pełnioną funkcją publiczną (przynajmniej teoretycznie).
W każdym razie jeden z urzędników dostaje zadanie: przejęcie nieruchomości w taki sposób, aby zakładane przez wspomnianą fundację przedszkole prywatne działało w lokalu miejskim – lub też prywatny żłobek, bo także w tym przypadku stosuje się ten sam schemat. Mając wiedzę na temat procedur nie stanowi to większego problemu – dość powiedzieć, że operacja udaje się doskonale, a pretekstem jest brak miejsc w przedszkolach. Ze względu na te braki gmina jest w stanie zwalniać z opłat za media takie nowe prywatne przedszkola, które nawet często mieszczą się w siedzibach dawnych publicznych przedszkoli gminnych, o ironio. Wspomniana fundacja posiada docelowo kilkanaście takich przedszkoli, w tym także w dużych miastach.
Mam nadzieję że większość anonków zna troche historie i słyszała że w Polsce nie było Waffen SS podczas drugiej wojny światowej. To #!$%@? nie prawda xDD Mame pracuje jako kucharka w przedszkolu, ja typowa #!$%@? po technikum nie umiałem sobie sam znaleźć pracy, błąkałem się po firmach ale z racji mojego #!$%@? nikt nie chciał mnie w pracy, wylatywałem po max miesiącu. Tak więc zrezygnowany dostałem propozycję: praca w przedszkolu. Nie powiem żeby było źle, pilnowałem dzieciaków, siedziałem przy wyjściu i na boisku. W przedszkolu pracowały same dziewczyny 9/10, z racji tego iż miały swoje sprawy zostawiały mi po kilka grup razem i siedziałem z gówniakami w klasie.