Panna tym razem poznana na tinderze, lat 24, lece standardem czyli godzina pisania, po której wnioskujesz czy dziewczyna jest z tych porządnych czy troszkę mniej - ta była troszkę mniej. Podkręcanie w sposób taki żeby ona chciała wskoczyć na bolca bardziej niż Ty na jej dupsko. Po tej godzince biorę nr. telefonu, mówię że muszę kończyć i zadzwonię wieczorem bo teraz mam ważne sprawy na mieście bo poza etatem zajmuję się swoimi biznesami - nie zajmuje się, paliłem trawe z kumplem w aucie ale one mają myśleć co innego. Wracam uhichany i dzwonie wieczorem jak mówiłem, troszkę później niż miałem - papierkowe sprawy się przedłużyły mówię. W gadce zgrywam rozrywkowego typa z szarmanckim głosem ( akurat głos mam radiowy, tu mam troszkę łatwiej), opowiada mi o swoich byłych, przygodach, fantazjach łóżkowych - zawsze po luźniej rozmowie przeplatanej kupą śmiechu pojawia się ten temat ostateczny czyli taki co lubię ja i co lubi ona. Ustawka na piątek, wszystko poszło zgodnie z planem, po rozmowie dostaje roznegliżowane fotki, wszystko zgodnie z planem - jak zawsze.
W czwartek piszę tylko jednego smsa w nocy jak minął dzień, troszkę rozmawiamy przez telefon ale nie za wiele bo nie trzeba, i tak już jest urobiona.
W Piątek wieczorem wpada autem do mnie ubrana tak, że c---i są prawie na wierzchu - całkiem miła dziewczyna myślę. Roześmiana blondynka, rozmowna i na swój sposób urocza, gdyby nie to, że jest szmatką zostawiłbym sobie ją na dłużej, szkoda.
Pijemy wódkę z redbullem, w tle gra jakiś trance, rozmowa o jej pracy, znajomych, byłych. Po 30 min. sama zaczyna smyrać mnie po plecach i masować nogi - dzisiaj miałem konkretny trening nóg i ledwo chodzę zaznaczam na początku. Po 60 minutach gaszę światło, świecą się tylko niebieskie ledy i wtedy się zaczyna.
Na pewno była w pierwszej trójce jeśli chodzi o loda, może to ten kolczyk w języku a może wrodzony talent. Zalewam jej buźkę w pare min. W drugiej i trzeciej rundzie zajmuje się jej dziurą dopiero, nagrywam telefonem jak mi robi gałę - mam folder na kompie na którym są posegregowane alfabetycznie - takie małe zboczenie. Jej to nie przeszkadza, to tylko dla mnie zaznaczam - no ok, odpowiada. Zapomniałem dodać, że dla mnie i dla paru moich kumpli ale mniejsza. o 4 nad ranem padam na ryj, idziemy lulu. Po pobudce krótkie bzykanie i zawija do domku, dzisiaj musi sie pospieszyć bo ma obiad u mamy i babci i ma nadzieję, że niczego się nie domyślą, wszak miała przyjechać wczoraj.
W czwartek piszę tylko jednego smsa w nocy jak minął dzień, troszkę rozmawiamy przez telefon ale nie za wiele bo nie trzeba, i tak już jest urobiona.
W Piątek wieczorem wpada autem do mnie ubrana tak, że c---i są prawie na wierzchu - całkiem miła dziewczyna myślę. Roześmiana blondynka, rozmowna i na swój sposób urocza, gdyby nie to, że jest szmatką zostawiłbym sobie ją na dłużej, szkoda.
Pijemy wódkę z redbullem, w tle gra jakiś trance, rozmowa o jej pracy, znajomych, byłych. Po 30 min. sama zaczyna smyrać mnie po plecach i masować nogi - dzisiaj miałem konkretny trening nóg i ledwo chodzę zaznaczam na początku. Po 60 minutach gaszę światło, świecą się tylko niebieskie ledy i wtedy się zaczyna.
Na pewno była w pierwszej trójce jeśli chodzi o loda, może to ten kolczyk w języku a może wrodzony talent. Zalewam jej buźkę w pare min. W drugiej i trzeciej rundzie zajmuje się jej dziurą dopiero, nagrywam telefonem jak mi robi gałę - mam folder na kompie na którym są posegregowane alfabetycznie - takie małe zboczenie. Jej to nie przeszkadza, to tylko dla mnie zaznaczam - no ok, odpowiada. Zapomniałem dodać, że dla mnie i dla paru moich kumpli ale mniejsza. o 4 nad ranem padam na ryj, idziemy lulu. Po pobudce krótkie bzykanie i zawija do domku, dzisiaj musi sie pospieszyć bo ma obiad u mamy i babci i ma nadzieję, że niczego się nie domyślą, wszak miała przyjechać wczoraj.















@Jud-Suss Widocznie żyjemy w innej rzeczywistości, w mojej to jest brak poszanowania własnego ciała i znajome osoby mają podobne poglądy.
I dobrze mi z tym.
Kurde nie mogę edytować poprzedniego