Miałem sen z jakąś odwróconą rzeczywistością w której Proboszcz miał większy fame od Błońskiego, gadali na omegle i Błoński chciał z nim walki na fame mma więc go wyzywał itp. bo musiał jakoś sie wybić żeby dostać tą walke. Proboszcz natomiast pewny swojej pozycji siedział tylko sobie spokojnie i miał #!$%@?. Błoński go coś tam cisnął że nigdy nie osiągnie w patostreamach tyle co Rafatus xd Do tego Proboszcz miał jakąś schludną
#famemma