Moj ulubiony fragment: Pewien mieszkaniec Los Angeles wybral sie do psychiatry. Przedstawil sie jako Napoleon Bonaparte, choc w karcie mial napisane, że nazywa sie Hymnie Goldberg. - jaki ma pan problem? - zapytal lekarz. - tak wiec dr, ze mna wszystko w porzadku. Dysponuje silna armia, mieszkam we wspanialym palacu, moj kraj zaznaje dobrobytu. Mam jedynie problem z moja żoną Jozefiną. - Ach tak- lekarz na to.- A na czym on polega?
Pamiętam to jak dziś... miałem wtedy około 8 lat. Na łóżku leżała moja kuzynka starsza o 6 lat. Ja mistrz głupich pomysłów wyciagnalem siusiora i nasikalem jej do oka. Podobno ją paliło :) pozdrawiam
@dalibomba: Pójdź w jakiś niszowy sport. Serio mówię. Nie dość, że się poruszasz dla zdrowotności fizycznej, to jeszcze poznasz ciekawe osoby dla zdrowotności psychicznej. Te mało popularne sporty zrzeszają przesympatycznych i otwartych ludzi, którzy pomogą Ci złapać też zajawkę. Fajna atmosfera na treningach to już 3/4 sukcesu.
#gownowpis