Mam aktualnie już status studenta i normicy nic nie mogą mi zrobić, nazwanie mnie bezrobotnym nierobem jest aktualnie bezpodstawne, bezzasadne. Teraz będą się pewnie przyczepiać, że nie studiuję najbardziej przyszłościowego kierunku na najbardziej prestiżowej uczelni, albo że nie nabieram doświadczenia zawodowego. Prawda jest taka, że oni chcieliby, żebym cierpiał w najgorszym kołchozie i był traktowany jak podczłowiek, nie zależy im na moim dobrym samopoczuciu czy dobrze społeczeństwa. Odczuwają zazdrość i pogardę, chcą
basicname0
basicname0