Kwadraty w okolicach Szadku. Udało się powiększyć niebieski. W samym Szadku w sumie nic ciekawego, stary kościół akurat zastawiony samochodami bo msza więc nawet dobrego zdjęcia nie dało się zrobić.
Krótki urlop nad morzem o obijanie się z różowym po R10 i okolicznych drogach w okolicach Darłowa. Niespecjalnie się jedzie po płytach na odcinku Darłówko Wschodnie - Wicie, ale pozostałe alternatywy są gorsze.
Niedzielna wycieczka przez Psary, Walewice do Soboty. W Psarach jest dworek, niestety aktualnie niedostępny bo w remoncie. Pałac w Walewicach wygląda świetnie, na terenie mała kawiarnia/restauracja. W Sobocie dworek, mocno zapuszczony, ale ponoć wkrótce ma być remontowany.
Po drodze dwa duże burki i kontrolne psikanie gazem. W mediach głośno było o psach które zagryzły ludzi a na wsi psy rozmiarów cielaka nadal biegają samopas. Nic
Kręcenie bez celu. Pogoda w weekend była do du**, więc wyszło mało jazdy. Wczoraj mała wycieczka po kwadraty na wschodnie rubieże Łodzi. Szkoda że żadna apka na telefon nie pokazuje jakie kwadraty zaliczam w trakcie trwania trasy, ominąłem jeden który powiększyłby zielone. Chociaż będzie wymówka do kolejnego wypadu.
Wietrzenie głowy. TME sponsoruje festiwal Polówka, projekcje filmów w parkach w Łodzi. Idea fajna ale podejrzewam że to głównie taki otwarty bufet dla komarów.
Piątkowe łatanie kwadratów w okolicy Strykowa w miłym towarzystwie @cestlavie92. Kolejna tura łatania w niedzielę, kawałek na północnym wschodzie, potem prosto na południe w okolice Rzgowa. Prawdopodobnie najgorsze drogi w Łodzi, rozwalone gruntówki, płyty sześciokątne lub dziurawy asfalt. Szlak SRW Wzniesień Łódzkich poprowadzony Okólną po kocich łbach i piachu to już kompletne mistrzostwo, gorąco nie polecam.
Świąteczny wypad nad Jeziorsko. Trochę się zawiodłem, spodziewałem się czegoś ciekawszego. Objechałem wschodnią stronę i może przegapiłem jakieś atrakcje, albo z okazji święta były zamknięte, ale wydaje mi się że potencjał tego miejsca nie jest należycie wykorzystany. Może po zachodniej stronie jest lepiej. Po drodze obczaiłem RTCN Zygry. Pomniejsze łatanie dziur w kwadratach, przez co dobiłem do 16x16.
Do Łasku i z powrotem. W sumie nie było nic specjalnie ciekawego. Odcinki między wioskami w okolicach Lutomierska i Dobronia które kiedyś były szutrowe są teraz asfaltowe z nowiutką nawierzchnią.
Korzystając z okienka pogodowe, po brakujące 4 kwadraty., tym samym powiększając max square do 15x15. Po drodze znalazł się smieszny piesek uchwycony na zdjęciu.
Łatanie kwadratów na południu oraz wypad do Uniejowa po nowe. Sam wypad wyszedł całkiem fajnie, kawałki które miały być szuterkiem gmina zamieniła na nowiutki asfalt, a znowu inne które miały być asfaltem okazały się ujebem i wymagały objazdu.