Kupno normalnych spodni w tym kraju to jakaś p--------a udręka. Wracam właśnie z zakupów. I przeważnie zajmuje mi do godziny max. Dziś straciłem chyba ponad dwie. Wchodzę do jakiejkolwiek scieciówki idę na dział ze spodniami i się k---a zaczyna. SLIM FIT, EXTRA FIT, REGULAR FIT. Baggy fit, Relaxet FIT JUMP K---A C--J COŚ Fit. Ja p------e, nie idzie odróżnić które są męskie, a które damskie. Serio w jednym sklepie zacząłem przebierać w
KYK_
KYK_