Każdy, kto myśli, że problem alkoholizmu w Polsce jest marginalny, powinien spróbować coś kupić na szybko w pierwszym kwadransie otwarcia pobliskiej żabki.
Tu 6 piwek, tam dwie setki, kolejny klient 0,2L miętowej.
Ten ostatni skonsumował część swojego trunku zaraz po wyjściu ze sklepu.