@fredperry: Wiesz, tam musi być trochę jarmarcznie, wiadomo, taka tradycja. Ale nie można dać się oszukiwać i wciskać ludziom shit za dużą kasę.
Dlaczego nigdy nie zrozumiem wegan
udostępnień Po kilku moich tekstach wiem jedno – weganie z Wrocławia mnie nie lubią. To pewne, choć najśmieszniejsze w całej tej sytuacji jest to, że ja wegańskie jedzenie… bardzo lubię. Oczywiście to na poziomie, rzecz jasna. Wystarczy powiedzieć, że jednym z moich planów na 2018 rok...
z- 37
- #
- #
- #
- #
- #
- #
2 i 3. Marchewka jest tutaj przykładem symbolizującym ogólne podejście do żywności. Ja rozumiem, czym jest weganizm, natomiast ja osoby działające według tych zasad pojmuję, jako te, którym na sercu leży dobro nie tylko zwierząt, ale i jakość produktów w ogóle. Tak jak Slow Food, jak rzemieslnicy czy hodowcy mięsa. Jeśli dbają o swoje kurczaki czy krowy, jednocześnie dbają też o inne
Bo tekst jest o wegańskiej knajpce, która podaje shit, a weganie się zachwycają.