- 11
konto usunięte via Android
- 1
@Ushko brakuje dwóch sylab na dole, z------ś rytm
Ushko via Android
- 0
@Stulejusz_Wielki Nie ma takiego gatunku.
- 4
MIRKI PO CO LEJECIE TO PALIWO DO AUTA JA JERZDZE I MI SAMO PRODUKUJE
#motoryzacja
#motoryzacja
- 0
@Nerlo: Tyrannosaurus duRex
@Ushko Dziesiątki lat projektowania ogniw wodorowych, a tu ktoś wziął pojemnik z sodą oczyszczoną i plastikowy zbiorniczek i ma auto z instalacją wodorową. Geniusz normalnie, GENIUSZ!
Bo już innych pomysłów, jak ten magrav i kostka nawet nie mam siły komentować.
Bo już innych pomysłów, jak ten magrav i kostka nawet nie mam siły komentować.
- 3
- 439
Mirki, ale creepy żarcik o-------m z dziadkiem i babcią jakiemuś robolowi. Szok.
Więc tak:
Dwa dni temu mieliśmy małą imprezę rodzinną, jakieś 12 minut drogi samochodem od domu moich dziadków. Skończyliśmy około godziny 3:06. Byłem kierowcą, a jako, że musiałem zabrać 5 osób, jedna z nich musiała zostać i poczekać, aż przyjadę ponownie na miejsce imprezy. Wypadło na dziadka, bo był najbardziej trzeźwy, to też na mrozie spokojnie by wytrzymał te dwadzieścia parę minut, mimo, że p------o jak w kieleckim.
Odwiozłem gości do domu, jako ostatnią odwiozłem babcię. Patrzę, a tu pod dom podjechał jakiś zgnity Golf II, a z niego... wychodzi dziadek. Powiedział, że poprosił jakiegoś Sebę o podwózkę, a ten się zgodził. I nawet nie upomniał się o forsę. Dziadek naściemniał frajerowi coś o zepsutym aucie, czy coś, a ten uwierzył. Bezmózg. Chwilę później dziadek skapnął się, że zostawił kapelusz w wehikule tego Seby. No c--j... Stary kapelusz. Nieważne.
Więc tak:
Dwa dni temu mieliśmy małą imprezę rodzinną, jakieś 12 minut drogi samochodem od domu moich dziadków. Skończyliśmy około godziny 3:06. Byłem kierowcą, a jako, że musiałem zabrać 5 osób, jedna z nich musiała zostać i poczekać, aż przyjadę ponownie na miejsce imprezy. Wypadło na dziadka, bo był najbardziej trzeźwy, to też na mrozie spokojnie by wytrzymał te dwadzieścia parę minut, mimo, że p------o jak w kieleckim.
Odwiozłem gości do domu, jako ostatnią odwiozłem babcię. Patrzę, a tu pod dom podjechał jakiś zgnity Golf II, a z niego... wychodzi dziadek. Powiedział, że poprosił jakiegoś Sebę o podwózkę, a ten się zgodził. I nawet nie upomniał się o forsę. Dziadek naściemniał frajerowi coś o zepsutym aucie, czy coś, a ten uwierzył. Bezmózg. Chwilę później dziadek skapnął się, że zostawił kapelusz w wehikule tego Seby. No c--j... Stary kapelusz. Nieważne.
Komentarz usunięty przez moderatora