Dwa tygodnie temu zacząłem suplementować dziurawiec w celu poprawy nastroju. Chyba zaczynam czuć całkiem fajne efekty.
Czy cierpię na depresję? Hmm, raczej aż tak to nie. Ale odczuwam permanentne obniżenie nastroju, negatywne nastawienie do wszystkiego i widzę przyszłość w czarnych barwach (mimo obiektywnie udanego życia na każdej płaszczyźnie).
Teraz nastrój oceniłbym jako taki constans. Ani źle, ani dobrze. Tak normalnie. Mam dużo mniej krytycznych myśli no i przestałem się martwić co będzie