#kononowicz
Barney przy potężnym sumie wypada na parodie samego siebie.
Przypominam , że to potężny git z Mokotowa miał wszystkich ustawiać do pionu a w SDR wyksztusił tylko "on nie umie grać na organkach" xD
Zaś Piotrek uuuu wdrożył stare ubeckie metody i wziął sobie pomszczenie Majora za cel życiowy. I muszę przyznać w swoich działaniach jest bardziej efektywny niż sam Olgierdano. To, że się Piotrek nie bierze za centrale
Barney przy potężnym sumie wypada na parodie samego siebie.
Przypominam , że to potężny git z Mokotowa miał wszystkich ustawiać do pionu a w SDR wyksztusił tylko "on nie umie grać na organkach" xD
Zaś Piotrek uuuu wdrożył stare ubeckie metody i wziął sobie pomszczenie Majora za cel życiowy. I muszę przyznać w swoich działaniach jest bardziej efektywny niż sam Olgierdano. To, że się Piotrek nie bierze za centrale






























Tak na chłodno. Śmierć Majora była całkowicie niepotrzeba. Jestem przekonany, że Gdyby został w swoim naturalnym środowisku na szkolnej pożyłby jeszcze trochę.
Będąc u siebie w Białymstoku, Major byłby nadal całkiem niezależny ale też ani Konon ani też sami Podlasianie nie wyrządzili by Majorwi większej krzywdy.
Z sam siebie Major się tak nigdy nie zapijał z resztą konon by nie pozwolił. Przy nitrotripie czy też przy większym spojeniu trafiał albo do szpitala albo na wytrzeźwiałkę.
W nieznanym środowisku dla Majora łatwiej było nim manipulować. Co prawda Major nie był ubezwłasnowolniony mógł sam o sobie decydować...
Ale z drugiej strony Major uwstecznił się umysłowo do poziomu 8 latka w dodatku miał stwierdzoną schizofrenię. I w obcych dla jego miejscach Major nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Tylko taksówki pozwalały mu wrócić do domu. Biorąc te wszystkie czynniki pod uwagę, bardzo łatwo jest stwierdzić, że skoro Major podatny jest na sugestie a show must go on nie trudno było go podpuszczać chociażby do zerowania spirytusu.