Zachowanie rządzących i Trybunału Konstytucyjnego uważam za idealne podsumowanie ostatnich pięciu lat rządów. Główny problem, jaki tu zauważam to forsowanie zmian przy poparciu "zaledwie" 50% społeczeństwa. Przy optymistycznym dla władzy założeniu.
Niby demokracja taka jest, że rządzi większość i Zjednoczona Prawica taką większość zdobyła. Ja jednak widziałbym inną jej definicję. Demokracja to rządy ludu. W praktyce oznacza to, że nie wystarczy zmieniać prawa przy poparciu większości, ale zmieniać je tak, żeby druga część głosującego społeczeństwa znalazła w tym prawie swoje rozwiązania. Bo skoro rządzi lud, to polowa wybrała rządzących, ale druga połowa wybrała ich opozycję.
Dlatego właśnie - nie dlatego, że się zgadzam z nim lub nie - uważam, że kompromis aborcyjny powinien był być zachowany. Naruszanie takich rzeczy to plucie w twarz
idei demokracji, plucie w twarz obywatelom o innych poglądach, będącymi tak samo Polakami jak forsujący
Niby demokracja taka jest, że rządzi większość i Zjednoczona Prawica taką większość zdobyła. Ja jednak widziałbym inną jej definicję. Demokracja to rządy ludu. W praktyce oznacza to, że nie wystarczy zmieniać prawa przy poparciu większości, ale zmieniać je tak, żeby druga część głosującego społeczeństwa znalazła w tym prawie swoje rozwiązania. Bo skoro rządzi lud, to polowa wybrała rządzących, ale druga połowa wybrała ich opozycję.
Dlatego właśnie - nie dlatego, że się zgadzam z nim lub nie - uważam, że kompromis aborcyjny powinien był być zachowany. Naruszanie takich rzeczy to plucie w twarz
idei demokracji, plucie w twarz obywatelom o innych poglądach, będącymi tak samo Polakami jak forsujący
Kościół wszedł „z buta” do domów ludzi, ludzie weszli „z buta” do kościołów.
#protest
Da się żyć bez kościoła i wiem co mówię, bo sam tak żyłem przez jakiś czas. Nie czułem, żeby ktoś mi wchodził w życie z buciorami.
U mnie w parafii jest taki ksiądz, co pierwszy chodziłby w pochodach przeciwko obecnej władzy. Byłoby dziwnym zjawiskiem, gdyby ludzie gromadzili się pod jego plebanią i skandowali antyrządowe/antyklerykalne hasła.
W tej całej walce nie powinno chodzić o Kościół jako ogół duchownych i wiernych tylko skupiać się na tym, by wywalić z siodła hierarchów kościelnych. Możecie mi wierzyć, że zwyczajni wierni bardzo często też mają dosyć ich #!$%@? bo ma ono niewiele wspólnego z naukami