Pora moją na relacje z #mirkowyzwanie. W wylosowanym zestawie miałem do wyboru spędzić noc przy ognisku, posprzątanie parku lub skweru lub też zapisanie się na szkolenie. Opcja pierwsza brzmiała kusząco, ale ze względu na zbliżającą się wycieczkę zagraniczna wolę nie kaszleć na lotnisku. Nie udało mi się również znaleźć parku w okolicy który wymagałby sprzątania, także niczym lord Farquad wybrałem opcję numer 3.