Mirki i Mirabelki z #depresja i #krakow - nasza przyjaciółka ma depresję i cierpi na alkoholizm, przyjmuje leki, ale w połączeniu z wódką niestety nie działają. Dzisiaj jej stan bardzo drastycznie się pogorszył. Jesteśmy studentami, pieniędzmi nie szastamy, nie możemy bawić się w saperów. Pytanie, czy znacie w Krakowie jakiegoś godnego polecenia psychiatrę, który jest w stanie zrobić coś więcej, poza wypisaniem recepty na leki, które w połączeniu
@PsichiX: Niby jak? Nie jesteśmy jej rodzicami. Nie siedzimy w domu 24h. Każdy ma pracę, uczelnię. Próbowaliśmy wielu metod (z lepszymi bądź gorszymi skutkami), ale ubezwłasnowolnić jej przecież nie możemy. Mamy kontrolować, kiedy, gdzie i po co wychodzi? Chodzić z nią o 6 rano do sklepu po mleko?
@LukiX_2: Napisałem #depresja, lenistwo jest ogromne, ale do tego dochodzi wiele innych problemów, wręcz absurdalna niestabilność emocjonalna, wybuchowość. Zwykła głupota (nie wiem, przypalona bułka w sklepie) potrafi doprowadzić do płaczu, agresji... Wiem, że to nie jest tylko #depresja - po prostu pod tym tagiem znajdują się ludzie, którzy mają doświadczenie z psychologami/psychiatrami/psychoterapeutami i mogliby polecić kogoś, kto potrafi coś więcej, niż wypisanie recepty.
@Zamotany79: Najlepszy byłby dla niej zamknięty oddział, bo znając życie, po dwóch wizytach u psychiatry stwierdzi, że nic jej nie dolega i nie musi tam dalej chodzić. Ale na to musiałaby i tak zdecydować się dobrowolnie...
Zapytam jeszcze raz tutaj. @lechwalesa: Panie Prezydencie! Czy to prawda, że proponował Pan żonie Kiszczaka 20 tysięcy złotych za dokumenty, a kiedy zażądała minimum 100 tysięcy, Pan stwierdził, że może zaoferować maksymalnie połowę tej sumy?
Teraz pewnie obie strony mocno żałują, że były tak skąpe...
@lechwalesa: Panie Prezydencie! Czy to prawda, że chciał Pan odkupić dokumenty od żony Kiszczaka za 20 tysięcy złotych, a kiedy zażądała minimum 100 tysięcy, Pan stwierdził, że nie może zaoferować więcej, niż połowę tej sumy? Teraz pewnie obie strony żałują, że były tak skąpe...
@ufieoy: Rząd światowy spalił moją serwerownię, więc stwierdziłem, że skorzystam z serwerowni Michała Białka - przez #pastaoserwerowni żaden mason ani reptalianin nie odważy się jej tknąć!
@dzejkob98: No ja rozumiem, że skoro Tobie dobiera samych niebieskich, to myślisz, że czat Michaliła Biaukoffa magicznie czyta w Twych myślach, ale zmartwię Cię, że ja też napotykam na czacie samych facetów - więc nie, nie dobiera wedle upodobań
#nowywykop @m__b A ja dzisiaj wpadłem na taki pomysł: Często na mikro pojawiają się wpisy, które są wstępem do sprawy, która ma być rozwijana przez kilka kolejnych dni ("mnie dziewczyna", "pracodawca robi mnie w konia", "przyszło mi pismo z sądu..."). Takie wpisy zazwyczaj zaśmiecone są komentarzami "taktyk" i "wołaj" - to, że robi się syf, to jedno - druga sprawa, że autor musi później wołać kilkuset użytkowników, co też jest masakrycznie niewygodne. Rozwiązaniem niby mógłby być autorski tag, ale nie jest to też rozwiązanie idealne, bo zanim autor zorientuje się, że jest zainteresowanie i mógłby założyć tag, to już 200 osób i tak napisze "wołaj"
Czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem wprowadzić dla wszystkich opcji "obserwuj wpis", a dla autora wpisu "nawiąż do
@Xenesthis: Ale "ulubionym" śledzisz tylko pojedynczy wpis. A tu chodzi o to, żeby autor, do tego ulubionego wpisu mógł nawiązać. Przykładowo, klikasz sobie "obserwuj" przy wpisie, w którym ktoś żali się, że przyszło mu jakieś dziwne pismo z ZUS. Za dwa dni już wyjaśnił sprawę, więc tworzy nowy wpis. Wtedy nie musi wołać każdego "taktyka" po kolei. Jeśli ktoś dodał go do "ulubionych" to nie zobaczy, że pojawiła się dalsza
@Sq-bi: Ale doczytaj do końca. (╯︵╰,) Mój pomysł, to opcja pomiędzy "ulubiony" a "obserwuj użytkownika" Bo ciągle ktoś narzeka, że wołanie 672 mirków jest niewygodne
@Sq-bi: Tylko nie każdy przewiduje, że jego wpis zainteresuje 800 osób. I jak wróci z pracy, to autorski tag mu nic nie da. "specjalny tag, specjalny tag, niech zrobi własny tag, po to są tagi" - tak, ale jak widać, to nie działa... Co chwila ktoś marudzi, że wołanie tylu Mirków jest strasznie męczące. Poza tym autorskie tagi zaraz zaczyna wykorzystywać 30 innych osób.
Sprawa wygląda tak: W #krakow, w Megance II padł mi akumulator, samochód jest na kartę, więc drzwi nie otworzę. Kluczyk do awaryjnego otwierania drzwi nie pasuje do zamka. Jedynym rozwiązaniem jest otworzyć maskę i podłączyć kable do akumulatora, ale maskę otwiera się od wewnątrz. Pytanie: czy mogę otworzyć maskę od zewnątrz? Zdemontowałem atrapę chłodnicy, ale mało to dało. Jest możliwość dostać się do linki, której pociągnięcie otwiera klapę, czy jest ona schowana? Użycie lekarka nie wchodzi w grę ze względu na miejsce w jakim
#olx