1. Napisałeś, coś, co dało mi do myślenia, mianowicie "nie, wystarczy robić to co ludzie robią w biurze 8h w 4h :) nie jest to trudne, niestety odkryłem kiedyś, że nikt mi tak łatwo nie zapłaci dwa razy więcej gdy bedę robil dwa razy więcej niż inni. Więc zacząłem robić tyle samo co inni tylko dwa razy szybciej :)"
2. Obecnie pracuję jako analityk/BI Dev w średniej wielkości firmie produkcyjnej.
1. Zaciekawił mnie Twój komentarz pod wątkiem dot. wypalenia zawodowego. 2. Sam pracuję jako analityk/programista BI, stojącym przed ew. awansem i przebudową/rozwojem działu IT i analiz. Obecna praca jest ciekawa. Nowa odsunie mnie od analityki/programowania, ale da szansę na rozwój okupiony godzinami posiedzeń/spotkań (często bezproduktywnych). Nie wiem, czy to dla mnie, stąd moje wahania. 3. Czy mógłbyś uchylić rąbka tajemnicy o swojej metodzie tj. pracy +/- 4h dziennie. Być
@Sigma7: wiesz, generalnie nikt czasu pracy stoperem nie mierzy, jak masz zadanie do zrobienia które faktycznie zajmuje 4h, to nie mówisz, że zrobisz je w 4h, tylko że zajmie ci to dwa dni, robisz je w 4 i masz półtorej dnia wolnego na inne rzeczy. Jak ktoś podważa, że można to zrobić szybciej to możesz mu zawsze powiedzieć że jak umie zrobić szybciej to niech zrobi i cie nauczy xD
1. Dziękuję za odpowiedź. 2. Reasumując, nie ma tutaj żadnej magii. Bardziej chodzi o przerobienie w głowie, abym po przerobieniu zadania nie meldowałem od razu jego wykonania i brał kolejnego, tylko odrobinę "odpuścił".