Co ta #biedronka to ja nawet nie. Widzę, że jest Absolwent cytrynowy w promocji, to chciałem zrobić zdjęcie i wysłać koledze. 10 sekund po zrobieniu zdjęcia pojawił się ochroniarz:
- Czemu pan robi zdjęcia? Proszę o imię i nazwisko
@Migfirefox: Deputowany do parlamentu UE to jeszcze pół biedy, ale wyobrażacie sobie, jakby ktoś z takim nazwiskiem był prezydentem albo premierem Polski? xD
@Oliv950: O, ja cię znam. ( ͡°͜ʖ͡°) Taki ten świat mały. Ciekawe ilu ludzi z pracy/szkoły i innych znajomych miejsc tutaj zagląda, a ja nawet nie wiem. ( ͡°͜ʖ͡°)
@mwitbrot: Netflix ma. Ale to obejrzysz pod warunkiem, że mieszkasz w Stanach czy innej Anglii, bo w Polsce musisz kombinować, a to nie każdemu się chce. A jeśli już oszukasz system, to pierwszy miesiąc masz za darmo na próbę - spokojnie zdążysz obejrzeć.
@mwitbrot: Wait. Znalazłem. Instalujesz wtyczkę "Media Hint", która przez 7 dni jest za darmo i dzięki temu jesteś odbierany jako internauta z USA i możesz normalnie korzystać z HULU i Netflixa. Ja chociaż mieszkam na Wyspach Brytyjskich, to też się musiałem nakombinować, jak oglądałem amerykańskie The Office i ze względu na prawa autorskie w Anglii nie można było obejrzeć dwóch ostatnich sezonów...
Właśnie dostałem zaproszenie do grupy na Facebooku, gdzie wita mnie taka niewiasta. Staram się nie krytykować poglądów politycznych moich znajomych, z których większość uważam za dobrze wykształconych i nie interesuje mnie, że bawi ich działalność na takich profilach w social mediach... ale w jaki sposób lista nr 5, pozycja 9 chce sprawić, by studia dawały pracę?
@LordOfTheBananas: Z drugiej strony, mityczny "wolny rynek" zadziałałby tak samo, z tym że bez tego procesu legislacyjnego. Tak na logikę przynajmniej. Studenci idą na uczelnie z wysokim poziomem, które zapewniają dobry start na rynku pracy. Płacą uczelni za wykształcenie, słabe uczelnie świecą pustkami, nie są dotowane z budżetu państwa, więc padają.
Ale Korwinistą nie jestem, ani tym bardziej ekonomistą, więc w moim toku myślenia może być jakaś luka.
Słowem wstępu - bojownikiem krula nie jestem. Nigdy nie spamowałem żadnymi znaleziskami ani wpisami na Mirko o tym, "dlaczego Korwin-Mikke wielki politykiem był", parafrazując klasyka. Tak sobie jednak siedzę przed tym komputerem, przeglądam materiały, które się przewijają to tu, to na głównej i dochodzę do wniosku, że my to jednak jesteśmy idiotami.
Od '89 roku afer przeżyliśmy tyle, co atencyjnych wpisów Oskarka o bukmacherce, albo nawet i więcej. I już nie wałkując
@fir3fly: Mnie irytowała wojna pomiędzy jedynymi słusznymi OS-ami na smartfony, więc je zczarnolistowałem, Korwin co drugi wpis jest uciążliwy, ale traktuję to w ten sposób, że do dyskusji włączają się zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy, więc jeśli wyczuwam potencjał, to się wczytuję w rozmowę, ale przyznam, że najczęściej, to po prostu przewijam dalej. Bo o ile polityką powinno się interesować, to jako szarak mam inne priorytety niż próba przekonywania internautów